Mimo chińskich gróźb Pelosi przeżyła wizytę na Tajwanie. Ale kryzys dopiero się zaczyna

Nancy Pelosi kończy karierę polityczną spikera Izby Reprezentantów USA w wielkim stylu: postawiła na nogi chińską armię. Eksperci przewidują długi kryzys, choć ewentualną inwazję na Tajwan prognozują w ciągu czterech-pięciu lat, a nie teraz.

Publikacja: 04.08.2022 03:00

Nancy Pelosi w tajwańskim parlamencie pap/epa

Nancy Pelosi w tajwańskim parlamencie pap/epa

Foto: RITCHIE B. TONGO

Czytaj więcej

"Rzeczpospolita" o wizycie Nancy Pelosi na Tajwanie

– Amerykańska determinacja w zachowaniu demokracji, tutaj na Tajwanie i na całym świecie, jest jak żelazobeton – powiedziała w Tajpej przewodnicząca amerykańskiej Izby Reprezentantów. Pelosi jest trzecią najważniejszą osobą we władzach USA (po prezydencie i wiceprezydencie) i najwyższej rangi gościem z tego kraju na wyspie w ciągu ostatniego ćwierćwiecza.

Wizyta, gdy była jeszcze tylko zapowiadana, wywołała gniewne reakcje w Pekinie, który uważa wyspę za swoją „zbuntowaną prowincję”. Dlatego odmawia jej podmiotowości międzynarodowej i wszelkie wizyty zagraniczne przyjmuje jak wtargnięcie na swoje terytorium.

W cieniu Tiananmen

Gdy amerykański samolot lądował w Tajpej, przywitały go odsłonięte lufy działek obrony przeciwlotniczej, przygotowane na wypadek ataku chińskich dronów. Ale za płotem lotniska na Pelosi czekał tłum Tajwańczyków, z których część ubrała chusty czy maski medyczne w kolorach flagi Ukrainy.

Czytaj więcej

Świat stoi na krawędzi katastroficznego braku chipów. Czarne scenariusze

– Świat stoi przed wyborem między demokracją a autokracją – powiedziała przewodnicząca na pierwszym spotkaniu z prezydent Tajwanu panią Tsai Ing-wen.

82-letnia Nancy Pelosi jest czwartą kadencję przewodniczącą Izby Reprezentantów. Nic nie mówiła o ewentualnym przejściu na emeryturę, ale komentatorzy w Waszyngtonie sądzą, że jest to jednak jej ostatnia. Po listopadowych wyborach większość w Kongresie prawdopodobnie będą mieli republikanie, którzy nie dopuszczą do jej wyboru. Dlatego wizyta Pelosi na Tajwanie przyjmowana jest jak rodzaj jej testamentu politycznego.

Po raz pierwszy starła się publicznie z chińskimi komunistami w 1991 roku, gdy dwa lata po krwawym stłumieniu manifestacji na placu Tiananmen w centrum Pekinu – już jako kongresmenka – rozwinęła transparent z wyrazami poparcia dla demonstrantów i demokratycznych haseł, jakie głosili. Teraz w Tajpej spotkała się z jednym z nich, Wuerem Kaixim, któremu udało się uciec na wyspę.

Mącenie wody

Ale przedstawiciele obecnej administracji prezydenckiej odnieśli się do wizyty bardzo niechętnie. Podobno doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego Jack Sullivan jeździł do pani przewodniczącej, by przekonać ją do rezygnacji z odwiedzania Tajwanu. – Nie można było znaleźć gorszego terminu – stwierdził jeden z waszyngtońskich komentatorów politycznych.

Czytaj więcej

Katarzyna Kucharczyk: Tajwański efekt motyla

Chiński przywódca Xi Jinping przygotowuje się do XX zjazdu swojej partii komunistycznej i próbując umocnić swoją pozycję polityczną, zaproponował spotkanie prezydentowi USA.

Biden jeszcze nic nie odpowiedział, ale teraz nie wiadomo, czy propozycja jest jeszcze aktualna.

– Ta wizyta to farsa – oświadczył rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych.

Armia chińska już ogłosiła rozpoczęcie w czwartek morskich manewrów w sześciu miejscach dookoła wyspy – z użyciem ostrej amunicji.

Trzy z określonych przez nią zamkniętych akwenów wchodzą na terytorialne wody Tajwanu. – To jest równoznaczne z zamknięciem Tajwanu od strony morza i powietrza oraz oznacza naruszenie integralności terytorialnej – powiedział rzecznik tajwańskiego ministerstwa obrony.

Czołgi na plaży

Chińskie media społecznościowe pełne są nagrań oddziałów wojska jadących na południe, a nawet czołgów jeżdżących po plażach nad Cieśniną Tajwańską. „Fakt, że takie obrazy wypełniają wszystkie media internetowe w Chinach, świadczy o tym, że nie jest to nic, czym należałoby się przejmować. Gdyby w Weibo (odpowiednik Facebooka – red.) panowała martwa cisza, a tylko zdjęcia satelitów pokazywałyby masowe transporty wojskowe na południe, wtedy należałoby się niepokoić” – sądzi wojskowy ekspert Mike Yeo z Singapuru.

Czytaj więcej

Samoloty wojskowe z Chin wleciały w strefę identyfikacji obrony powietrznej Tajwanu

– Ćwiczenia bez wątpienia będą długie i bardzo liczne. Należy też się liczyć z możliwością eskalacji, na przykład przelotem chińskiej eskadry nad wyspą – uważa z kolei niezależny moskiewski sinolog Aleksandr Gabujew.

W czwartek rano wokół Tajwanu rozpoczęły się ćwiczenia chińskich okrętów i lotnictwa, chińskie okręty i samoloty regularnie przekraczały tzw. linię mediany na wodach Cieśniny Tajwańskiej, a Chiny wystrzeliły - jak podaje resort obrony Tajwanu - 11 rakiet, które spadły u wybrzeży wyspy.

Czytaj więcej

Tajwan: Chiny wystrzeliły 11 rakiet, naśladują Koreę Północną

Okno możliwości

Ale będąc jeszcze na wyspie, Pelosi wcale nie obiecała, że USA będą jej broniły. – Kongres uważa się za zobowiązanego do ochrony bezpieczeństwa Tajwanu i zgodnie z tym Tajwan powinien być zdolny do obronienia się – powiedziała zamiast tego.

– Ulepszone zdolności obronne (Tajwanu) i rosnące poparcie międzynarodowe trzymają komunistów na dystans. To ich chłodna kalkulacja ryzyka i gigantycznych kosztów (ewentualnej inwazji – red.). Z tego punktu widzenia wizyta Pelosi ma sens – sądzi jednak były szef waszyngtońskiego przedstawicielstwa Tajwanu Vincent Chao. Teraz Waszyngton zastanawia się nad dozbrojeniem wyspy.

– Obecny kryzys nie zakończy się wojną. Ale niestety, istnieje duże prawdopodobieństwo chińskiej operacji wojskowej w celu przyłączenia Tajwanu w ciągu następnych czterech–pięciu lat – uważa Gabujew. Xi jest urażony wizytą Pelosi, a jego współpracownicy nie mogą zrozumieć, dlaczego szefowa parlamentu nie słucha poleceń prezydenta. Nie wiedząc, co to jest podział władz, wietrzą amerykański spisek mający na celu oficjalne uznanie Tajwanu za osobne państwo. – Xi może uważać, że w ciągu najbliższych lat ma „okno możliwości”, by załatwić sprawę wyspy – dodaje.

– Amerykańska determinacja w zachowaniu demokracji, tutaj na Tajwanie i na całym świecie, jest jak żelazobeton – powiedziała w Tajpej przewodnicząca amerykańskiej Izby Reprezentantów. Pelosi jest trzecią najważniejszą osobą we władzach USA (po prezydencie i wiceprezydencie) i najwyższej rangi gościem z tego kraju na wyspie w ciągu ostatniego ćwierćwiecza.

Wizyta, gdy była jeszcze tylko zapowiadana, wywołała gniewne reakcje w Pekinie, który uważa wyspę za swoją „zbuntowaną prowincję”. Dlatego odmawia jej podmiotowości międzynarodowej i wszelkie wizyty zagraniczne przyjmuje jak wtargnięcie na swoje terytorium.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Jędrzej Bielecki: Macron ostrzega, że Unia może umrzeć
Dyplomacja
Emmanuel Macron: Europa może umrzeć. Musi pokazać, że nie jest wasalem USA
Dyplomacja
Dlaczego Brytyjczycy porzucili ruch oporu i dziś kłaniają się przed Rosjanami
Dyplomacja
Andrzej Duda po exposé Sikorskiego. Mówi o "zdumieniu", "rozczarowaniu", "niesmaku"
Dyplomacja
Rosyjskie "nie" dla rezolucji ws. zakazu umieszczania broni atomowej w kosmosie