Mołdawia: Przewodniczący parlamentu odpowiada Rosji. "U nas można protestować"

Przewodniczący parlamentu Mołdawii, Igor Grosu, odpowiedział na skargi rzeczniczki MSZ Rosji, Marii Zacharowej, która mówiła, że rosyjscy dyplomaci w Kiszyniowie nie mogą spokojnie pracować, ze względu na protesty organizowane przed rosyjską ambasadą.

Publikacja: 20.05.2022 10:54

Igor Grosu

Igor Grosu

Foto: PAP/EPA

- Apeluję do wszystkich misji dyplomatycznych. Dyplomaci, przyzwyczajcie się do tego, że obywatele Mołdawii mają prawo do protestu. Przyzwyczajcie się do faktu, że w Mołdawii, każdy obywatel, może protestować przed parlamentem, siedzibą rządu, pałacem prezydenckim, a nawet ambasadą. To bardzo ważne. Jeśli nie jest to możliwe w waszym kraju, bądźcie świadomi, że w Mołdawii można to robić - stwierdził Grosu.

Wcześniej Zacharowa skarżyła się, że przez ciągłe protesty przed rosyjską ambasadą w Kiszyniowie sprawiają, że ambasada "nie może właściwie rozmawiać".

W Mołdawii, każdy obywatel, może protestować przed parlamentem, siedzibą rządu, pałacem prezydenckim, a nawet ambasadą

Igor Grosu, przewodniczący parlamentu Mołdawii

- Antyrosyjskie demonstracje mają miejsce każdego dnia, od dwóch miesięcy, przy bierności władz Mołdawii. Ich protesty wpływają na prace misji dyplomatycznej - stwierdziła rzeczniczka MSZ Rosji.

W kwietniu rosyjski ambasador w Mołdawii, Oleg Wasniecow, został wezwany przez mołdawski MSZ dwa razy w ciągu kilku dni, w związku ze słowami rosyjskiego generała, który mówił, że Rosja chce uzyskać dostęp do Naddniestrza - separatystycznej republiki istniejącej w granicach Mołdawii, na terytorium której stacjonują rosyjscy żołnierze wchodzący w skład sił pokojowych.

Czytaj więcej

Amerykański doradca ukraińskiego dowódcy: Nikt nie wierzy Rosjanom

Ukraiński wywiad alarmował, że Rosja miała podjąć decyzję o rozszerzeniu wojny na Ukrainie o Mołdawię, która w przeszłości wchodziła w skład ZSRR.

Mołdawia ma niewielką, liczącą 3,5 tys. żołnierzy, słabo uzbrojoną armię.

- Apeluję do wszystkich misji dyplomatycznych. Dyplomaci, przyzwyczajcie się do tego, że obywatele Mołdawii mają prawo do protestu. Przyzwyczajcie się do faktu, że w Mołdawii, każdy obywatel, może protestować przed parlamentem, siedzibą rządu, pałacem prezydenckim, a nawet ambasadą. To bardzo ważne. Jeśli nie jest to możliwe w waszym kraju, bądźcie świadomi, że w Mołdawii można to robić - stwierdził Grosu.

Wcześniej Zacharowa skarżyła się, że przez ciągłe protesty przed rosyjską ambasadą w Kiszyniowie sprawiają, że ambasada "nie może właściwie rozmawiać".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Ograniczone sankcje na Iran. Unia zawodzi Izrael
Dyplomacja
Palestyna nadal nie będzie uznana przez ONZ. Sprzeciwia się jedno państwo
Dyplomacja
Kolejne sankcje? UE uderzy w rolnictwo Rosji i Białorusi
Dyplomacja
Andrzej Duda zjadł kolację z Donaldem Trumpem. Trump: To mój przyjaciel
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Dyplomacja
Duda przekona Trumpa do pomocy dla Ukrainy? Schetyna: Nie mam takiego wrażenia