Coraz więcej kar dla świadków za zniesławienie przez wypowiedzi przed sądem

Coraz więcej osób jest karanych za sformułowania użyte w sądzie. Ogranicza się w ten sposób swobodę wypowiedzi zeznającego. Taka sytuacja może utrudniać ustalenie prawdy przez sędziego

Publikacja: 04.10.2011 05:00

Coraz więcej kar dla świadków za zniesławienie przez wypowiedzi przed sądem

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

– W ostatnim czasie obserwujemy wzrost liczby procesów za słowa wypowiedziane na procesie albo użyte w piśmie procesowym lub w listach do sędziów – potwierdza Dorota Głowacka z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Jednym ze skazanych jest Zbigniew Ż. Jako świadek w procesie o pobicie rowerzysty zeznał m.in., że R. jest „donosicielem policji, która stosuje podwójne miary wobec niego". Słowa te trafiły do protokołu. Na jego podstawie oskarżony (za napad został skazany na 1,5 roku w zawieszeniu i 1,5 tys. zł grzywny) skierował przeciw niemu prywatny akt oskarżenia o zniesławienie, dowodząc, że określenie „donosiciel policji" mogło go poniżyć w oczach opinii publicznej (art. 212 kodeksu karnego).

Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim, a potem Okręgowy w Lublinie przyznały mu rację. Uznały, że sformułowanie „donosiciel policji" nie było związane z istotą sprawy, na której padło, i miało charakter pejoratywny.

Andrzej Latoch, obrońca Zbigniewa Ż., zapowiada, że zwróci się do rzecznika praw obywatelskich o wniesienie kasacji od wyroku do Sądu Najwyższego. Sam skazany chce skarżyć wyrok do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

– Ta sprawa to kuriozum. Z orzecznictwa wynika, że nie popełnia przestępstwa ten, kto przekazuje informacje, które w jego przekonaniu są prawdziwe. Sam oskarżony nie zaprzeczał, że w środowisku na jego temat krążyły takie opinie – mówi mec. Latoch. Zwraca też uwagę, że jego klient spornego sformułowania użył, odpowiadając na pytanie adwokata, tyle tylko, że w protokole nie zapisano, jak ono brzmiało.

To niejedyna tego typu sprawa. Tysiąc złotych zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych musiała zapłacić stomatolog z Lublina. Odpowiadając na pismo rzecznika praw konsumenta, a także później na rozprawie w procesie wytoczonym jej przez pacjenta ujawniała informacje o jego zaniedbanym uzębieniu. Sąd drugiej instancji uznał, że w obu wypadkach zrobiła to bezprawnie, naruszając dobra osobiste pacjenta.

Dorota Głowacka zauważa, że procesy te wpisują się w ogólny trend wzrostu liczby spraw karnych za zniesławienie. W ciągu ostatniej dekady liczba wyroków skazujących w tego typu sprawach wzrosła o 600 proc.

Zdaniem przedstawicielki HFPC pociąganie świadka do odpowiedzialności może być szkodliwe dla samego procesu, którego celem jest przecież dojście do prawdy. Jeśli świadek będzie się czuł zagrożony tym, że coś powie i skończy się to procesem o zniesławienie lub naruszenie dóbr osobistych, to będzie się samoograniczał, zeznawał skrótowo, asekuracyjnie.

– Nie taka jest idea zeznań świadka. Chodzi przecież o to, aby powiedział swobodnie wszystko, co wie na dany temat – uważa Dorota Głowacka.

Zwraca też uwagę, że to sędzia jest gospodarzem procesu i to on powinien dbać o porządek na sali oraz pohamowywać emocje uczestników procesu. Ma też do tego narzędzia – od upomnienia po karę porządkową grzywny.

– Sala jest takim samym miejscem jak każde inne, ale czym innym jest relacjonowanie faktów, a czym innym obrażanie kogoś. Osoba, która składa zeznania lub wyjaśnienia, musi być tego świadoma – mówi sędzia Waldemar Żurek z Sądu Okręgowego w Krakowie.

– Na sali sądowej bywa publiczność i nie można twierdzić, że tu nie może dojść do zniesławienia lub naruszenia dóbr osobistych. Zawsze trzeba rozważać, czy świadek powiedział to, co powiedział, bo miał taką wiedzę, czy też celowo chciał komuś dokuczyć i kogoś zdyskredytować – mówi sędzia Marcin Chałoński, cywilista z Sądu Okręgowego w Kielcach. Część prawników jest zdania, że kulturę na sali sądowej polepszy wprowadzane właśnie nagrywanie rozpraw.

– Każdy będzie się musiał liczyć z tym, że jego słowa zostaną nagrane i będą mogły być odtworzone. Nie będzie można już podnosić argumentu, że ktoś coś źle zrozumiał, zapisał czy zinterpretował – uważa sędzia Waldemar Żurek.

Zobacz serwisy:

» Prawo dla Ciebie » Wymiar sprawiedliwości » Postępowanie w sądzie » Świadek w sądzie

» Prawo dla Ciebie » Twoje prawo » Dobra osobiste

» Prawo dla Ciebie » Wymiar sprawiedliwości » Postępowanie w sądzie » Postępowanie karne i w sprawach o wykroczenia

– W ostatnim czasie obserwujemy wzrost liczby procesów za słowa wypowiedziane na procesie albo użyte w piśmie procesowym lub w listach do sędziów – potwierdza Dorota Głowacka z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Jednym ze skazanych jest Zbigniew Ż. Jako świadek w procesie o pobicie rowerzysty zeznał m.in., że R. jest „donosicielem policji, która stosuje podwójne miary wobec niego". Słowa te trafiły do protokołu. Na jego podstawie oskarżony (za napad został skazany na 1,5 roku w zawieszeniu i 1,5 tys. zł grzywny) skierował przeciw niemu prywatny akt oskarżenia o zniesławienie, dowodząc, że określenie „donosiciel policji" mogło go poniżyć w oczach opinii publicznej (art. 212 kodeksu karnego).

Pozostało 83% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"