O dzieciach z in vitro mówił: „produkty”, „zwierzęta”. Ks. Natanek usłyszy wyrok

18 marca Sąd Okręgowy w Krakowie wyda wyrok w sprawie księdza Natanka, któremu kardynał Dziwisz zakazał odprawiania mszy i udzielania sakramentów, oskarżonego o obrażanie w kazaniu dzieci poczętych w wyniku in vitro.

Publikacja: 11.03.2024 12:57

KRAKÓW PROCES ODWOŁAWCZY PIOTRA NATANKA

KRAKÓW PROCES ODWOŁAWCZY PIOTRA NATANKA

Foto: Łukasz Gągulski/PAP

W jednym kontrowersyjnych kazań transmitowanych w internecie przed trzema laty, ks. Piotr Natanek mówił, że „dziecko poczęte z probówki, poza Bogiem, jest produktem, a nie bytem, nie istotą; jest zwierzęciem”.

Za te słowa został oskarżony przez rodziców dzieci poczętych metodą in vitro, a w październiku ubiegłego roku nieprawomocny wyrok w tej sprawie wydał Sąd Rejonowy w Suchej Beskidzkiej. Natanek został oskarżony z art. 212 Kodeksu karnego - mówiącego o zniesławieniu - i skazany na dziesięć miesięcy ograniczenia wolności. Nałożono na niego obowiązek wykonywania prac społecznych i zobowiązano do zapłaty 20 tys. zł na rzecz Stowarzyszenia na Rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji “Nasz Bocian”. Oskarżyciele posiłkowi w sprawie to rodzice dzieci związanych z tą organizacją.

Natanek o in vitro: płacić na te fundacje, to jak płacić na Auschwitz

Były ksiądz odwołał się od wyroku, a proces odwoławczy ruszył w poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Krakowie. Rozprawa odbyła się za zamkniętymi drzwiami, a prawomocny wyrok zapadnie w przyszły poniedziałek. Podczas rozmowy z dziennikarzami w sądzie oskarżony podtrzymał swoje stanowisko. Uważa, że opisywał jedynie zjawisko i zachowania, nie konkretnych ludzi. Na poparcie swoich tez przedstawiał argumenty religijne.

Czytaj więcej

Ksiądz skazany za nazwanie dzieci z in vitro "produktem i zwierzyną"

- Produkowanie ludzi jako istot z in vitro, jest to produkowanie człowieka bez duszy – przekonywał. - Dotykamy bardzo bolesnego zjawiska, które odbije się bardzo smutnym zjawiskiem w przyszłości na cywilizacji. Bóg mówi jasno: ta droga spowoduje realne zniszczenie człowieczeństwa, nie tylko w dziedzinie moralnej, ale realnej – mówił oskarżony. 

Krytycznie odniósł się też do obowiązku zapłaty na rzecz stowarzyszenia wspierającego in vitro. - Płacić 20 tysięcy na rzecz tych fundacji, to wbrew mojemu sumieniu. Znam przyczynę zła i tak, jakby mi ktoś kazał płacić na obóz Auschwitz Birkenau 100 tysięcy złotych: wybieram śmierć – ocenił. 

Przedstawicielka stowarzyszenia „Nasz Bocian” Marta Górna w rozmowie z „Rzeczpospolitą” podkreśliła, że oskarżony nie odwołał swoich – jej zdaniem krzywdzących – słów pod adresem dzieci poczętych metodą in vitro. I zwróciła uwagę, że wciąż dociera on ze swoim przekazem do wielu osób. - Zasięgi Piotra Natanka w mediach społecznościowych są ogromne. O ile ksiądz na kazaniu w kościele mówi do kilkudziesięciu lub kilkuset wiernych, o tyle on ma wielotysięczne audytorium – zauważyła. - Siła rażenia jego słów jest ogromna, a żadne z nich nie powinność paść – dodała.

„Słowa krzywdzą i wykluczają; nigdy nie powinny paść"

Przedstawicielka stowarzyszenia nieprawomocny wyrok wydany przez I instancji uważa za „bardzo ważny, przełomowy i sprawiedliwy”. Ma nadzieję, że zostanie podtrzymany.

- Wiemy, że Piotr Natanek nie wyciągnął z tej lekcji żadnych wniosków, że dalej zachowuje się w sposób nieakceptowalny i wygłasza w swoich kazaniach nieakceptowalne treści. Ten wyrok pokazał też, że nikt nie jest w swoich słowach bezkarny. Że nie jest tak, iż można powiedzieć wszystko, a potem okaże się, że powiedzieliśmy to do „nikogo”, bo nie wskazaliśmy bezpośrednio osoby, którą nasze słowa mogły zaboleć; a zatem mogliśmy je wypowiedzieć. Nie, nie mogliśmy – bo te słowa krzywdzą i ranią, dyskryminują i wykluczają. Są po prostu okrutne – mówi Marta Górna.

Decyzją byłego metropolity krakowskiego Stanisława Dziwisza kontrowersyjny ksiądz został suspendowany – a zatem zakazano mu odprawia mszy i udzielania sakramentów — już kilkanaście lat temu. Na YouTubie wciąż pojawiają się jednak aktualne nagrania z kazań przez niego wygłaszanych, a on sam gromadzi swoich wyznawców wokół wspólnoty w okolicy Pustelni Niepokalanów .

Sygn. akt:  IV Ka 171/24

Czytaj więcej

Minister Leszczyna podała datę startu programu in vitro

W jednym kontrowersyjnych kazań transmitowanych w internecie przed trzema laty, ks. Piotr Natanek mówił, że „dziecko poczęte z probówki, poza Bogiem, jest produktem, a nie bytem, nie istotą; jest zwierzęciem”.

Za te słowa został oskarżony przez rodziców dzieci poczętych metodą in vitro, a w październiku ubiegłego roku nieprawomocny wyrok w tej sprawie wydał Sąd Rejonowy w Suchej Beskidzkiej. Natanek został oskarżony z art. 212 Kodeksu karnego - mówiącego o zniesławieniu - i skazany na dziesięć miesięcy ograniczenia wolności. Nałożono na niego obowiązek wykonywania prac społecznych i zobowiązano do zapłaty 20 tys. zł na rzecz Stowarzyszenia na Rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji “Nasz Bocian”. Oskarżyciele posiłkowi w sprawie to rodzice dzieci związanych z tą organizacją.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP