Coraz głośniej mówi się też o tym, że możemy wrócić do restrykcji. Tym bardziej że przybywa zakażonych, a ich średnia liczba w tygodniu wzrosła o blisko 5 proc., do poziomu 5544. Wzrasta też liczba testów wykrywających koronawirusa oraz wykonywanych testów diagnostycznych. W porównaniu z ubiegłym tygodniem są to wzrosty odpowiednio o 4 proc. i 7 proc.
Na razie jednak jest za mało zaszczepionych osób, by można było liczyć na spadek liczby zakażeń. Ministerstwo Zdrowia podało, że obecnie zaszczepionych zostało nieco ponad 2 mln Polaków. Minister Adam Niedzielski poinformował na Twitterze, że „ostatnie trzy tygodnie to średnio po ok. 460 tys. szczepień. Oznacza to, że mamy już miesięczną wydolność na poziomie 2 mln szczepień". To daje Polsce 12. miejsce pod względem średniej liczby zaszczepionych w ciągu tygodnia na 100 osób. W Europie wyprzedza nas Serbia, Wielka Brytania, Malta, Turcja, Rumunia i Szwajcaria.
– Szczepienia odbywają się zgodnie z planem w takim znaczeniu, że do końca kwartału zaszczepimy około 3 mln osób – mówił w poniedziałek w radiu RMF odpowiedzialny za Narodowy Program Szczepień minister Michał Dworczyk. Dodał jednak, że bywają opóźnienia w harmonogramie dostaw. – Jeśli chodzi o drugi kwartał, deklaracje producentów, niestety na razie e-mailowe i ustne – są o wiele większe, więc liczymy na przyspieszenie procesu szczepienia – zapewniał Dworczyk i dodał, że do połowy roku szczepionki powinno dostać ok. 6 mln osób.
Resort zdrowia potwierdził także słowa wiceszefa Komisji Europejskiej Valdisa Dombrovskisa, który poinformował, że KE wspiera Polskę w odsprzedaży na Ukrainę 1,2 mln dawek szczepionki AstraZeneca.
Od poniedziałku ruszyła druga tura zapisów na szczepienia nauczycieli. Trwają także pierwsze szczepienia AstraZeneką nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej.