Do generalnego inspektora ochrony danych osobowych wpłynęło wiele skarg rodziców na zasady zakończonej niedawno rekrutacji dzieci do przedszkoli publicznych prowadzonych przez gminy. Żalili się, że palcówki, decydując o przyjęciu malucha, nadmiernie ingerują w prywatność rodzin, bo żądają kopii zaświadczeń zawierających dane o stanie zdrowia dziecka lub orzeczeń o niepełnosprawności rodzica.
Niejednokrotnie zarządzający placówkami chcieli mieć także wgląd do orzeczeń rozwodowych czy potwierdzających przyznanie alimentów na dziecko. Rodzice natomiast pod presją nieotrzymania miejsca w przedszkolu godzili się podawać takie informacje.
Nadużycia przedszkoli
Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie warunków i trybu przyjmowania uczniów do szkół i przedszkoli do placówki w pierwszej kolejności dostają się dzieci samotnie wychowywane przez matkę czy ojca lub maluchy, których rodzic jest niepełnosprawny.
1,5 mln dzieci chodzi do wszystkich typów przedszkoli
Według Wojciecha Wiewiórowskiego, generalnego inspektora ochrony danych osobowych, określenie w rozporządzeniu kryteriów pierwszeństwa w dostępie do przedszkola, a także zakresu informacji, jakie zbierają placówki, by potwierdzić status malucha, prowadzi do nadużyć.