Monitoring wizyjny musi być precyzyjnie uregulowany

Nagrania z ulicznych kamer mają pomagać w walce ?z przestępczością, a zarazem nie naruszać prywatności.

Publikacja: 13.03.2014 08:31

Monitoring poza prawem

Monitoring poza prawem

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Rada Legislacyjna działająca przy prezesie Rady Ministrów wytknęła wady przygotowanych w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych założeń do ustawy o monitoringu wizyjnym. Przyznaje, że jest potrzeba uregulowania zasad działania systemów wizyjnych, ale zarzuca, że propozycje są nieprecyzyjne.

Intencją projektodawcy jest określanie zasady stosowania kamer monitoringu w miejscach dostępnych publicznie. Chodzi o to, byśmy czuli się bezpiecznie na ulicach, wiedząc, że stróże prawa czuwają nad nami przed ekranami monitorów. Z tym że nowe regulacje mają jednocześnie chronić prywatność obywateli. To już nie jest łatwe.

Propozycje zabraniają stosowania monitoringu w miejscach, w których mogłoby to naruszać godność człowieka. Rada Legislacyjna w swojej opinii do projektu zaznacza, że tak sformułowany przepis jest ogólny, a takie miejsca trzeba precyzyjnie określić.

– Monitoringu nie powinno być choćby w przebieralniach, gabinetach lekarskich, toaletach czy innych miejscach, w których podejmowane są czynności intymne. Wymienienie wszystkich w ustawie będzie jednak bardzo trudne – mówi Małgorzata Szumańska z Fundacji Panoptykon. – Rozwiązaniem może być wprowadzenie klauzuli generalnej, ale bardziej szczegółowej, i uzupełnienie jej   przykładowym katalogiem sytuacji, w jakich nie może być prowadzony monitoring.

Rada Legislacyjna zwraca uwagę, że w projekcie jest jedynie zarys zasad wykorzystania nagrań z monitoringu przez organy ścigania. A muszą być one dokładnie uregulowane, tak jak  nagrania  pozyskane do celów procesowych.

Zgodnie z projektem każdemu ma przysługiwać prawo do informacji o objęciu go monitoringiem wizyjnym przestrzeni publicznej.  Zastrzeżenia do tego uregulowania mają jednak samorządy.

Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy, w opinii do propozycji wskazuje, że nie jest możliwe skuteczne oznakowanie całego terenu publicznego objętego monitoringiem. Zaznacza, że są kamery np. na  hotelach, które rejestrują także obraz z ulic. Jej zdaniem powinna wystarczyć informacja  na trasach wjazdowych do miasta, że na jego obszarze prowadzi się monitoring wizyjny.

Rada Legislacyjna podpowiada, że obowiązkiem informowania należy objąć także obszary prywatne, na których są kamery.

Nieprecyzyjne są też propozycje przepisów karnych. Zgodnie z nimi do dwóch lat więzienia ma grozić osobie, która w sposób nieuprawniony będzie prowadzić monitoring przestrzeni publicznej czy przestrzeni prywatnej osób trzecich. Rada  zwraca uwagę, że sformułowanie: „w sposób nieuprawniony" jest zbyt ogólne.

Nie tylko brak precyzji jest krytykowany.

– Takie zachowania nie powinny być przestępstwem – uważa dr Marcin Warchoł, karnista z Uniwersytetu Warszawskiego. Zaznacza, że na surową karę narazi się osoba, która usiądzie z włączoną kamerą na klatce schodowej.

– Naruszy ona prywatność sąsiadów, ale to jeszcze nie przestępstwo – mówi. Dodaje, że podobnie będzie w sytuacji, gdy ktoś zamontuje kamerę na osiedlowym drzewie, by monitorować karmnik dla ptaków, który ciągle niszczą wandale. – Nie ma przecież przepisu, który by tego zabraniał – zaznacza.

Etap legislacyjny: uzgodnienia międzyresortowe

Rada Legislacyjna działająca przy prezesie Rady Ministrów wytknęła wady przygotowanych w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych założeń do ustawy o monitoringu wizyjnym. Przyznaje, że jest potrzeba uregulowania zasad działania systemów wizyjnych, ale zarzuca, że propozycje są nieprecyzyjne.

Intencją projektodawcy jest określanie zasady stosowania kamer monitoringu w miejscach dostępnych publicznie. Chodzi o to, byśmy czuli się bezpiecznie na ulicach, wiedząc, że stróże prawa czuwają nad nami przed ekranami monitorów. Z tym że nowe regulacje mają jednocześnie chronić prywatność obywateli. To już nie jest łatwe.

Pozostało 80% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"