Alarm dotyczący funkcjonowania serwisu podnieśli przed kilkoma dniami internauci. Zauważyli, że bez specjalnego trudu można założyć konto w serwisie Głównego Urzędu Statystycznego, który umożliwia samodzielne wypełnienie ankiet przez Internet.
Aby to zrobić, trzeba zarejestrować się przez Internet. Szkopuł w tym, że potrzebne do tego dane, takie jak NIP czy PESEL w wypadku osób prowadzących działalność gospodarczą czy zasiadających we władzach spółek, są powszechnie dostępne w publicznych rejestrach. Osoba, która zaloguje się z ich pomocą, automatycznie zyska dostęp do adresu zameldowania. To jednak nie wszystko będzie mogła wypełnić za kogoś formularz, podając zmyślone informacje.
- Sygnały te z oczywistych względów wzbudziły nasze zainteresowanie - powiedział Wojciech Wiewiórowski, generalny inspektor danych osobowych, zapowiadając kontrolę. Zaznaczył jednak, że i tak ją planowano, a głosy internautów nie są na tyle niepokojące, by wymagały natychmiastowej reakcji. W trakcie kontroli sprawdzimy działanie systemu informatycznego, ale także pracę rachmistrzów zapewnił.
Centralne Biuro Spisowe GUS przyznaje, że rzeczywiście istnieje możliwość podszycia się pod inną osobę i poznania jej adresu. Zaznacza jednak, że dotyczy to tylko sytuacji, gdy nie spisała się ona jeszcze przez Internet, a informacje na temat miejsca zameldowania także łatwo zdobyć. Mimo to zdecydowało się wprowadzić dodatkowe zabezpieczenie jeśli ktoś trzy razy poda niewłaściwe dane, system uniemożliwi korzystanie z serwisu.