Trwa wymazywanie historycznych danych osobowych z internetu

Po wyroku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczącym prawa do bycia zapomnianym zagrożone jest prawo do informacji.

Publikacja: 24.07.2014 09:41

Trwa wymazywanie historycznych danych osobowych z internetu

Foto: Fotorzepa

Cenzurowanie internetu, wymazywanie historii – takie określenia pojawiają się w kontekście wyroku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 13 maja 2014 r.

W sprawie C?131/12 TSUE uznał, że pod pewnymi warunkami można się domagać usunięcia z wyników wyszukiwania linku do strony z informacjami o nas. Wyrok ten uruchomił lawinę wniosków o wymazanie z wyszukiwarek odnośników do wielu stron czy artykułów.

Wyszukiwarka Google każdego dnia dostaje od internautów z UE około 1 tys. wniosków o usunięcie linków. Z Polski do 30 czerwca takich wniosków wpłynęło 1661.

Nowa rzeczywistość

Nie wszystkie linki są usuwane, gdyż nie zawsze jest to zasadne. Problem w tym, że operatorzy wyszukiwarek dopiero uczą się żyć po wyroku TSUE.

– Jest to dla nas nowy proces, który może ulec pewnym zmianom – przyznaje Piotr Zalewski z Google Polska. Zaznacza, że firma jest otwarta na opinie i będzie współpracować z organami ochrony danych osobowych.

Konsekwencje wyroku Trybunału już są odczuwalne. Doszło do usunięcia z wyszukiwarek linków do artykułów prasowych czy materiałów filmowych, czym oburzeni są autorzy tych publikacji. A międzynarodowa organizacja Index on Censorship zwraca uwagę, że po orzeczeniu TS UE ochrona prywatności godzi w prawo do informacji i w swobodę wypowiedzi.

Pojawiło się też ryzyko wybielania i wypaczania przeszłości. Przykładowo ktoś, kto np. bił żonę, o czym kilka lat temu donosiła prasa, może teraz domagać się usunięcia linków prowadzących do informacji na ten temat. Wystarczy, że przez internet złoży odpowiedni wniosek do Google. I jeżeli żona nie wniosła oskarżenia, taki ktoś dziś może startować w wyborach. Z tak wyczyszczoną kartoteką nic nie stoi na przeszkodzie, by głosić hasła związane z walką z przemocą wobec kobiet. Czy to nie jest fałszowanie historii?

– Jak najbardziej. I teraz będziemy mieli do czynienia z cenzurowaniem treści w internecie. Co prawda takie informacje nie znikną, ale nikt nie trafi na stronę, do której nie odeśle wyszukiwarka – przyznaje Paweł Litwiński, adwokat z Barta Litwiński Kancelaria Radców Prawnych i Adwokatów. Dodaje, że orzeczenie TSUE ma znaczenie nie tylko dla największych wyszukiwarek internetowych.

– Redakcja, która ma wyszukiwarkę własnych zasobów, też musi stosować się do tego orzeczenia – zaznacza adwokat. Dodaje, że jeżeli dana osoba będzie się domagała usunięcia linku do strony z artykułem, w którym są o niej informacje, to redakcja musi rozpatrzyć jej wniosek.

W razie odmowy przysługuje skarga do generalnego inspektora ochrony danych osobowych (GIODO). Będzie on musiał rozsądzić, czy wniosek jest zasadny.

Są dylematy

– Trybunał stwierdził, że operator wyszukiwarki może odmówić uwzględnienia takiego wniosku, gdyby naruszało to dobra publiczne. Nie ma jednak algorytmu, który powie, kiedy mamy do czynienia z takim naruszeniem, a kiedy nie – mówi Wojciech Wiewiórowski, generalny inspektor ochrony danych osobowych. Przyznaje, że np. wniosek polityka czy urzędnika dotyczący linków do informacji związanych ze sprawowaniem danej funkcji nie zostanie uwzględniony. Są jednak wątpliwości w odniesieniu do np. lekarzy, prawników czy dziennikarzy.

Te dylematy mają być dziś omawiane na spotkaniu Grupy Art. 29 (zrzesza unijnych rzeczników ochrony danych osobowych) z operatorami wyszukiwarek internetowych.

Cenzurowanie internetu, wymazywanie historii – takie określenia pojawiają się w kontekście wyroku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 13 maja 2014 r.

W sprawie C?131/12 TSUE uznał, że pod pewnymi warunkami można się domagać usunięcia z wyników wyszukiwania linku do strony z informacjami o nas. Wyrok ten uruchomił lawinę wniosków o wymazanie z wyszukiwarek odnośników do wielu stron czy artykułów.

Pozostało 88% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"