NSA: wyrok o upublicznianiu danych osobowych posłów

Skoro regulamin Sejmu przewiduje upublicznienie danych osobowych, w tym tzw. wrażliwych, bez ich anonimizacji, trzeba ?rozważyć jego ewentualną zmianę.

Publikacja: 01.08.2014 09:13

NSA: wyrok o upublicznianiu danych osobowych posłów

Foto: www.sxc.hu

To akt bardzo wysokiej rangi. Ale aktami wyższego rzędu są ustawy o ochronie danych osobowych oraz o dostępie do informacji publicznej – stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny, oddalając skargę kasacyjną generalnego inspektora ochrony danych osobowych.

Od GIODO właśnie były poseł na Sejm A.B. (inicjały zmienione) zażądał nakazania Kancelarii Sejmu zaprzestania przetwarzania jego danych osobowych. Dane te, w tym ze sfery prywatności i intymności, znalazły się m.in. w stenogramie z posiedzenia Sejmu, na którym omawiano sprawozdanie komisji śledczej do zbadania okoliczności śmierci Barbary Blidy. A także w biuletynach z jej posiedzeń, w których A.B. występował jako świadek. Upubliczniały je media i portal internetowy Kancelarii Sejmu.

GIODO stwierdził jednak, że nie ma podstaw do nakazania Kancelarii Sejmu RP zaprzestania przetwarzania danych osobowych A.B. lub do ich zanonimizowania. Art. 23 ust. 1 pkt 2 ustawy o ochronie danych osobowych dopuszcza przetwarzanie danych, gdy jest to niezbędne do wykonania obowiązku wynikającego z przepisu prawa. Regulamin zobowiązuje Sejm do dokumentowania jego całej działalności. Niedopuszczalna jest więc jakakolwiek ingerencja w treść dokumentów sejmowych.

– Nie możemy niczego pominąć, zmienić czy utajnić – mówiła w NSA przedstawicielka szefa Kancelarii Sejmu. – Nie ma też podstaw do anonimizacji danych.

W skargach kasacyjnych GIODO i szef Kancelarii Sejmu domagali się uchylenia wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję GIODO i nakazał ponowne zbadanie sprawy. Zalecił, ażeby oceny, czy dane A.B. miały charakter wrażliwych i czy ich przetwarzanie naruszało prawo do prywatności, dokonać z uwzględnieniem hierarchii aktów prawnych.

Taki też wyrok zaakceptował NSA (sygnatura akt: I OSK 742/13). Sędzia Irena Kamińska powiedziała, że ustawa o dostępie do informacji publicznej nie zakłada, że jest to prawo bezwzględne. Zgodnie z art. 5 konstytucji podlega ono ograniczeniu ze względu na prywatność.

Z kolei art. 27 ustawy o ochronie danych osobowych zabrania przetwarzania danych wrażliwych. Regulamin Sejmu nie ma pierwszeństwa przed tymi dwoma ustawami. Jeżeli Kancelaria Sejmu uważa, że nie może ingerować w dokumenty sejmowe naruszające prawo do prywatności, należałoby rozważyć, czy regulamin Sejmu jest zgodny ze wspomnianymi ustawami – zakończyła sędzia.

To akt bardzo wysokiej rangi. Ale aktami wyższego rzędu są ustawy o ochronie danych osobowych oraz o dostępie do informacji publicznej – stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny, oddalając skargę kasacyjną generalnego inspektora ochrony danych osobowych.

Od GIODO właśnie były poseł na Sejm A.B. (inicjały zmienione) zażądał nakazania Kancelarii Sejmu zaprzestania przetwarzania jego danych osobowych. Dane te, w tym ze sfery prywatności i intymności, znalazły się m.in. w stenogramie z posiedzenia Sejmu, na którym omawiano sprawozdanie komisji śledczej do zbadania okoliczności śmierci Barbary Blidy. A także w biuletynach z jej posiedzeń, w których A.B. występował jako świadek. Upubliczniały je media i portal internetowy Kancelarii Sejmu.

Prawo karne
Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca podejrzanego: nie przyznał się
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Prawo karne
Mieszkanie Nawrockiego. Nieprawdziwe oświadczenia w akcie notarialnym – co na to prawo karne?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem