Według ekspertów BŚ światowy wzrost PKB zwolni w tym roku do 2,7 proc. rocznie, z 3,7 proc. w 2007 r. Powodem są oczywiście wysokie ceny ropy, kryzys na rynku kredytów hipotecznych i coraz wyższe koszty żywności.

W styczniu Bank Światowy prognozował 3.3 proc światowego wzrostu PKB, podczas gdy MFW przewidywał 3,7 proc.

Bank Światowy oczekuje, że gospodarka Stanów Zjednoczonych wzrośnie o 1,1 proc. w tym roku, o połowę mniej niż rok wcześniej, i o połowę mniej niż głosiły poprzednie prognozy - 1,9 proc. Gospodarka Eurolandu zwolni do 1,7 proc., z 2,6 w 2007 r., natomiast wzrost PKB Japonii wyniesie 1,4 proc. wobec z 2 proc. w roku ubiegłym.

Gospodarki krajów rozwijających się będą rosnąć przeciętnie o 6,5 proc. w porównaniu do 7,8 proc. w ubiegłym roku – szacuje Bank Światowy. Wzrost PKB Chin zwolni do 9,4 proc., z 11,9 proc. w 2007 r. PKB Polski zwolni do 5,7 proc., z 6,5 proc. w 2007 r.

Spowolnienie gospodarcze krajów rozwiniętych widoczne jest wyraźnie od końca 2007 r. – napisano w raporcie banku. – Rosnący import i popyt na rynkach lokalnych krajów wschodzących amortyzuje efekty globalnego spowolnienia.