Dokument sporządziła brytyjska firma badawcza ISWR, analizując dane z 28 krajów producenckich i 114 rynków zbytu.
– Sądzimy, że skutki kryzysu będą ograniczone w tym sektorze – stwierdził dyrektor generalny Vinexpo Robert Beynat na konferencji w Paryżu.
Jego zdaniem poprzednie kryzysy gospodarczo-finansowe wykazały, że ich wpływ na spożycie alkoholu jest ograniczony. Vinexpo i ISWR wolały jednak zachować ostrożność, bo obecny rok wygląda niepewnie. W latach 2003 – 2007 nastąpił wzrost spożycia o 6 proc., w okresie 2008 – 2012 poprawa powinna być podobna. Rosja i Chiny będą siłą napędową tej tendencji, osiągając wzrost o odpowiednio 24,4 i 36,6 proc. Na oba te kraje przypadnie ponad 58 proc. światowego wzrostu konsumpcji wina w latach 2008 – 2012. W każdym z nich wypije się więcej wina niż w Hiszpanii.
Największym rynkiem na świecie za cztery lata staną się USA z ponad 3,8 mld butelek. Amerykanie odbiorą prymat Włochom, którzy w 2007 r. zepchnęli z pierwszego miejsca Francuzów.
Produkcja wina także się zwiększy o 3,83 proc. w ciągu czterech lat, do 36 mld butelek. Sprzedaż poprawi się o 8,92 proc., do 166 mld dolarów (125 mld euro) w 2012 r. Osłabnie za to tempo wzrostu spożycia mocnych alkoholi – z 4,56 proc. w latach 2003 – 2007 do 0,36 proc. w 2012 r.