Reklama
Rozwiń

Inflacja bazowa w Polsce najniższa od ponad pięciu lat

W kwietniu inflacja bazowa w Polsce spadła do 3,4 proc. i jest najniższa od ponad pięciu lat. Ekonomiści liczą, że trend spadkowy utrzyma się do końca roku i będzie wspierał decyzje RPP o kolejnych obniżkach stóp.

Publikacja: 16.05.2025 14:36

Inflacja bazowa w Polsce najniższa od ponad pięciu lat

Foto: Damian Lemanski/Bloomberg

Inflacja bazowa to inflacja z pominięciem cen żywności (i napojów bezalkoholowych) oraz energii (oraz paliw, centralnego ogrzewania, gazu, ciepłej wody i opału). Dzięki temu lepiej obrazuje presję popytową w gospodarce, czyli to, na co polityka pieniężna ma większy wpływ. Na ceny żywności i energii ma ograniczony, tu duże znaczenie mają np. czynniki pogodowe (żywność) czy geopolityczne i regulacyjne (energia).

Ta miara nie jest jednak idealnym wskaźnikiem wewnętrznej presji inflacyjnej, bo np. zawiera część cen administrowanych, a tak się składa, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy mocno podrożały m.in. zimnej wody, kanalizacji i wywozu śmieci (po około 9 – 11 proc. r./r.). W tym roku szczególnie silnie w górę idą ceny wywozu śmieci (już o ponad 8,5 proc. przez cztery miesiące). W inflacji bazowej zawierają się też m.in. ceny wyrobów tytoniowych, które od początku roku podrożały o blisko 9 proc. w efekcie podwyżki akcyzy. Z drugiej strony, ekonomiści BOŚ Banku zwracają uwagę choćby na pozytywny z punktu widzenia dezinflacji wpływ umocnienia złotego w relacji do dolara w marcu i kwietniu.

Czytaj więcej

Prezes NBP Adam Glapiński: Wątpliwa kolejna obniżka stóp procentowych w czerwcu

Inflacja bazowa spada

Inflacja bazowa w Polsce jest w trendzie spadkowym od kilku miesięcy. Wcześniej spadała przez ponad rok do czerwca 2024 r. i poziomu 3,6 proc., aby w kolejnych miesiącach podźwignąć się nawet do 4,3 proc. (we wrześniu i listopadzie 2024 r.). Od tego czasu jednak sukcesywnie spada, poprzez 3,7 proc. w styczniu, 3,6 proc. w lutym i marcu, do 3,4 proc. teraz. Co więcej, ekonomiści spodziewają się, że w kolejnych miesiącach ten trend spadkowy będzie trwać.

„W naszej ocenie inflacja bazowa w kolejnych miesiącach będzie zwalniać i pod koniec roku zbliży się do 3 proc. r./r.” – komentują analitycy BNP Paribas. Podobną prognozę mają ekonomiści Pekao, wskazując na „lepkość” (inercyjność) inflacji bazowej, przede wszystkim w związku z zachowaniem cen usług. Zgodnie z danymi GUS usługi w kwietniu były o 6,3 proc. droższe niż przed rokiem. Niby to najniższy wynik od sierpnia, ale wciąż wskazujący na podwyższoną presję cenową w sektorze.

Ekonomiści wyjaśniają to przede wszystkim wciąż wysoką dynamiką płac – koszty pracy stanowią większą część łącznych kosztów w sektorze usług niż np. w przemyśle. Tempo wzrostu płac w gospodarce hamuje (z około 14,5 proc. w pierwszym półroczu 2024 r. do 10 proc. w pierwszym kwartale br.), ale pozostaje podwyższone. Jednocześnie generalnie prawidłowością krajów rozwiniętych jest to, że konsumpcja usług rośnie szybciej niż towarów – tym bardziej że spożycie prywatne pozostanie jednym z motorów solidnego wzrostu polskiej gospodarki w 2025 r. W takich okolicznościach to sprzedawcy usług czują co do zasady mniejszą barierę popytu.

Czytaj więcej

Inflacja w kwietniu w dół, ale mniej niż sądzono. GUS zrewidował dane

W kwietniu spadły też alternatywne miary inflacji bazowej. Inflacja po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych (robi się to, aby skupić się na długoterminowych trendach) spadła z 5 proc. w marcu do 4,6 proc. w kwietniu. To najmniej od lipca 2024 r., a gdy w połowie 2025 r. zniknie efekt częściowego odmrożenia cen energii sprzed roku, to ta miara powinna osunąć się bliżej 3,5 proc. Z kolei inflacja po wyłączeniu cen administrowanych spadła do 2,7 proc. wobec 3,4 proc. w marcu i była najniższa od czerwca 2024 r.

Kiedy kolejna obniżka stóp procentowych?

Sytuacja inflacyjna w Polsce zmierza w kierunku większej „normalności”, pełna inflacja od połowy roku – gdy ze wskaźnika zniknie efekt częściowego odmrożenia cen energii z lipca br. – powinna spaść w okolice 3 – 3,5 proc. Niemniej jest to droga długa i stopniowa, na której mogą jeszcze pojawić się przeszkody – np. ponowny wzrost presji płacowej (m.in. w efekcie jeszcze silniejszego od i tak dobrych prognoz wzrostu PKB w latach 2025 – 2026) czy podwyżki cen paliw i nośników energii.

Czytaj więcej

Krzysztof Adam Kowalczyk: Następne cięcie stóp procentowych najwcześniej we wrześniu?

Najniższy od pięciu lat odczyt inflacji bazowej to kolejny w ostatnich miesiącach punkt do notesów członków Rady Polityki Pieniężnej po stronie „gołębich” argumentów. Z drugiej strony, nie jest na tyle spektakularną niespodzianką, żeby wywrócić stolik. „RPP dostała argumenty za kontynuacją obniżek stóp w tym roku, ale uważamy, że kolejne decyzje będą ostrożne przy wciąż ciasnym rynku pracy i trwającym ożywieniu” – komentują nowe dane o inflacji bazowej ekonomiści Alior Banku.

RPP zachowuje ostrożność i po majowym „dostosowaniu” o 50 punktów bazowych w dół w zasadzie wykluczyła kolejną obniżkę podczas czerwcowego posiedzenia. Zgodnie z wypowiedziami prezesa Adama Glapińskiego oraz części członków Rady kolejne cięcie jest uzależnione m.in. od nowych taryf ws. cen energii oraz kolejnych danych o inflacji i tempie wzrostu płac. Jest możliwe w lipcu (wówczas ukaże się kolejna projekcja inflacyjna NBP) albo jesienią (wliczając również wrzesień). Łączna skala obniżek w tym roku – według dzisiejszych średnich prognoz – to jeszcze około 50 – 75 punktów bazowych.

Inflacja bazowa to inflacja z pominięciem cen żywności (i napojów bezalkoholowych) oraz energii (oraz paliw, centralnego ogrzewania, gazu, ciepłej wody i opału). Dzięki temu lepiej obrazuje presję popytową w gospodarce, czyli to, na co polityka pieniężna ma większy wpływ. Na ceny żywności i energii ma ograniczony, tu duże znaczenie mają np. czynniki pogodowe (żywność) czy geopolityczne i regulacyjne (energia).

Ta miara nie jest jednak idealnym wskaźnikiem wewnętrznej presji inflacyjnej, bo np. zawiera część cen administrowanych, a tak się składa, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy mocno podrożały m.in. zimnej wody, kanalizacji i wywozu śmieci (po około 9 – 11 proc. r./r.). W tym roku szczególnie silnie w górę idą ceny wywozu śmieci (już o ponad 8,5 proc. przez cztery miesiące). W inflacji bazowej zawierają się też m.in. ceny wyrobów tytoniowych, które od początku roku podrożały o blisko 9 proc. w efekcie podwyżki akcyzy. Z drugiej strony, ekonomiści BOŚ Banku zwracają uwagę choćby na pozytywny z punktu widzenia dezinflacji wpływ umocnienia złotego w relacji do dolara w marcu i kwietniu.

1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
To ta projekcja inflacji przekonała RPP do obniżki stóp procentowych
Dane gospodarcze
Kierunek dla stóp procentowych w Polsce: w dół, choć raczej nie w cyklu
Dane gospodarcze
Adam Glapiński, prezes NBP: RPP jest skłonna dalej obniżać stopy procentowe
Dane gospodarcze
Niespodzianka. RPP obniżyła stopy procentowe
Dane gospodarcze
Jerome Powell wyjaśnia, dlaczego Fed nie chce obniżyć stóp procentowych