Piątkowy odczyt NBP jest zgodny z bardziej optymistycznymi prognozami ekonomistów, które oscylowały wokół poziomu 3,4-3,5 proc. Inflacja bazowa nie była niższa od ponad pół dekady (poprzednio w styczniu 2020 r.: 3,1 proc.). W tym czasie tylko raz – w czerwcu 2021 r. – weszła w przedział dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego NBP (2,5 proc. +/- 1 pkt proc.), gdy wyniosła 3,5 proc.
Inflacja bazowa to inflacja z pominięciem cen żywności (i napojów bezalkoholowych) oraz energii (oraz paliw, centralnego ogrzewania, gazu, ciepłej wody i opału). Te kategorie zajmują w tym roku ponad dwie piąte całego koszyka inflacyjnego GUS. Dlaczego ekonomiści oraz Rada Polityki Pieniężnej zwraca uwagę na ten wskaźnik? Gdyż – choć nie jest idealny – to lepiej obrazuje presję popytową w gospodarce, czyli to, na co polityka pieniężna ma większy wpływ. Na ceny żywności i energii ma ograniczony, tu duże znaczenie mają np. czynniki pogodowe (żywność) czy geopolityczne i regulacyjne (energia).
Acz, jak wspomniano, inflacja bazowa nie jest idealną miarą wewnętrznej presji inflacyjnej, bo np. zawiera część cen administrowanych, a tak się składa, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy mocno podrożały m.in. zimnej wody, kanalizacji i wywozu śmieci (po około 9-11 proc. r./r.). W tym roku szczególnie silnie w górę idą ceny wywozu śmieci (już o ponad 8,5 proc. przez cztery miesiące). W inflacji bazowej zawierają się też m.in. ceny wyrobów tytoniowych, które od początku roku podrożały o blisko 9 proc. w efekcie podwyżki akcyzy. Z drugiej strony, ekonomiści BOŚ Banku zwracają uwagę choćby na pozytywny z punktu widzenia dezinflacji wpływ umocnienia złotego w relacji do dolara w marcu i kwietniu.
Czytaj więcej
– Dostosowanie stóp procentowych nie oznacza początku cyklu obniżek - powiedział prezes NBP Adam...
Inflacja bazowa spada
Inflacja bazowa w Polsce jest w trendzie spadkowym od kilku miesięcy. Wcześniej spadała przez ponad rok do czerwca 2024 r. i poziomu 3,6 proc., aby w kolejnych miesiącach podźwignąć się nawet do 4,3 proc. (we wrześniu i listopadzie 2024 r.). Od tego czasu jednak sukcesywnie spada, poprzez 3,7 proc. w styczniu, 3,6 proc. w lutym i marcu, do 3,4 proc. teraz. Co więcej, ekonomiści spodziewają się, że w kolejnych miesiącach ten trend spadkowy będzie trwać.