DIW z Berlina, Ifo z Monachium, IfW z KIlonii, IWH z Halle i RWI z Essen (szóstym jest ZEW z Mannheim) poprawiły prognozę dla 2022 r. do 4,8 proc. z 3,9 proc. i dodały, że w ciągu roku gospodarka Niemiec osiągnie normalne wykorzystywanie swych mocy, bo wpływ pandemii będzie stopniowo maleć. Instytuty zakładają ponadto, że inflacja wyniesie 3 proc. w bieżącym roku i zmaleje do 2,5 proc. w 2022 r. i do 1,7 proc. w 2023 r. Na rynku pracy dojdzie do dalszego odprężenia: zatrudnienie powinno rosnąć, a bezrobocie zmaleje do 5,7 proc. z 5,9 proc. w 2020 r. — oceniły instytuty. Powoli będzie poprawiać się sytuacja finansowa gospodarstw domowych: dostępne przychody wzrosną w tym roku o 2,1 proc., a w 2022 r. o 4,. 4 proc. — odnotowała DPA.

 — Wyzwania związane ze zmanią klimatu i możliwy do przewidzenia mniejszy wzrost gospodarczy z powodu kurczenia się siły roboczej wpłyną na zmniejszenie konsumpcji — powiedział wiceprezydent IWH, Oliver Holtemöller. — Przewidujemy, że polityka pieniężna będzie w stanie doprowadzić do ustabilizowania cen w średnim terminie. Oznaczałoby to średnią inflację cen artykułów konsumpcyjnych 2 proc. rocznie — dodał na konferencji prasowej.

Resort gospodarki w Berlinie podał, że wzrost PKB jest możliwy w III kwartale dzięki poprawie w sektorze usług, ale spodziewa się zastoju wzrostu pod koniec roku. Rząd przewiduje spadek inflacji w przyszłym roku, po zniknięciu jednorazowych czynników. Obecnie wynosi 4,1 proc. i jest najwyższa od 1993 r. na skutek przede wszystkim podrożenia energii.

Instytuty wyjaśniły, że ich obecna prognoza inflacji jest oparta na założeniu, iż płace będą rosnąć o 2 punkty procentowe do 2,5 proc. w najbliższych latach. Jeśli wynagrodzenia sektorowe będą szybciej rosły, jak sugerują związki zawodowe, to sytuacja ulegnie istotnej zmianie i poziom inflacja może być wysoki — zastrzegły.

Produkcji przemysłowej na świecie zaszkodziły niedobory komponentów, zatkane porty i brak kontenerów do transportu towarów. A napięcia na rynku pracy zwiększyły komplikacje po ograniczeniach z ubiegłego roku wprowadzanych w walce z pandemią — stwierdził Reuter.