Reklama

Najmocniej spadną inwestycje

Najtrafniej sytuację ekonomiczną Polski w czwartym kwartale 2008 r. ocenili ekonomiści Polskiej Rady Biznesu, Banku Pekao, Raiffeisen Banku i BRE Banku. Prognozy ekspertów na ten rok są niestety coraz gorsze

Publikacja: 08.04.2009 02:08

Najmocniej spadną inwestycje

Foto: Rzeczpospolita

Analiza prognoz gospodarczych nadesłanych przez ekonomistów na konkurs organizowany przez „Rzeczpospolitą”, „Parkiet” i NBP pokazuje wyraźnie, jak szybko polską gospodarkę dopadło spowolnienie. Świadczy o tym dobitnie porównanie oczekiwań z końca 2007 r. dotyczących IV kwartału 2008 r. z danymi opublikowanymi przez Główny Urząd Statystyczny.

Najbardziej trafna prognoza dotycząca dynamiki PKB w ostatnim kwartale 2008 r. – autorstwa Janusza Jankowiaka z Polskiej Rady Biznesu – była jednocześnie o prawie 2 pkt proc. wyższa niż oficjalne dane GUS (2,9 proc.). O wiele lepiej poszło ekonomistom z szacunkami inflacji – tu znowu najlepszy był Janusz Jankowiak, a także ekonomiści BRE Banku, którzy trafnie wskazali na wzrost o 3,8 proc.

Gorzej było z oczekiwaniami dotyczącymi dynamiki inwestycji – tak słabych danych nikt się nie spodziewał. W IV kwartale inwestycje wzrosły jedynie o 3,5 proc., a najbliżej tej prognozy byli ekonomiści Pekao (8,5 proc.) i Axa TU na Życie (10,0 proc.). Natomiast deficyt na rachunku bieżącym najtrafniej ocenił Dariusz Graj, doktorant z Uniwersytetu Gdańskiego, który pomylił się zaledwie o 100 mln euro, choć rozpiętość prognoz sięgała prawie 4 mld euro.

[srodtytul]Prognozy w dół[/srodtytul]

Praktycznie każdy nowy tydzień przynosi rewizje w dół szacunków dotyczących wzrostu gospodarczego i jego komponentów. Zdaniem Janusza Jankowiaka, który ciągle wierzy, że w kolejnych kwartałach dynamika PKB pozostanie dodatnia, bardzo wiele zależy od skali recesji na świecie.

Reklama
Reklama

– Jeżeli będzie to umiarkowana recesja, nieprzekraczająca w USA i strefie euro minus 3 proc., to jest szansa, że te optymistyczne prognozy się sprawdzą – mówi. Drugim warunkiem, jego zdaniem, jest wzrost o przynajmniej 6 proc. akcji kredytowej. – To, co będzie działało na naszą korzyść, to konsumpcja i odbudowa zapasów – dodaje ekonomista Polskiej Rady Biznesu.

Ale nie wszyscy wierzą w to, że unikniemy recesji dzięki zakupom. – Skończy się pozytywny wpływ rosnących w ostatnich latach wynagrodzeń. Do tej pory konsumpcja była finansowana także kredytem, a teraz ten czynnik osłabnie – mówi Marcin Mrowiec, główny ekonomista Pekao. Najmocniej jednak spadną inwestycje, szczególnie firm prywatnych. – Mamy do czynienia z końcem boomu inwestycyjnego z lat 2006 – 2008. Te trzy lata spowodowały wzrost mocy produkcyjnych, a teraz nastąpiło załamanie popytu – zarówno w skali globalnej, jak i lokalnej – tłumaczy ekonomista Pekao.

Janusz Jankowiak ufa jednak, że to inwestycje publiczne zniwelują ostry spadek inwestycji sektora prywatnego. – Ciągle mamy w planach organizację Euro 2012 – mówi.

[srodtytul]Wolniejszy wzrost cen[/srodtytul]

Spowolnienie gospodarcze przyczyni się także do spadku inflacji, która jednak w pierwszych miesiącach 2009 r. jest stosunkowo wysoka i w marcu ma wynieść ok. 3,5 proc. – Najbliższe kilka miesięcy to okres podwyższonej inflacji, głównie z powodu podwyżek cen kontrolowanych. Częściowo zadziała tu także efekt słabszego złotego – mówi Ernest Pytlarczyk, ekonomista BRE Banku. W drugiej połowie roku inflacja będzie niższa, spadnie do nieco ponad 2 proc. Skutkiem kryzysu będzie także ograniczenie deficytu na rachunku bieżącym, głównie dzięki niższemu ujemnemu saldu w obrotach bieżących. – Mamy recesję u naszych głównych partnerów handlowych i z tego powodu eksport spadnie o ok. 20 – 30 proc. – mówi Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Banku. To pociągnie za sobą spadek importu, bo w eksporcie wykorzystujemy towary sprowadzane do Polski. – Do tego dochodzi spadek konsumpcji, co też negatywnie wpłynie na import – dodaje Wiśniewski.

[ramka]O konkursie

Reklama
Reklama

Narodowy Bank Polski oraz „Parkiet” i „Rzeczpospolita” pod koniec 2007 r. ogłosiły konkurs na najlepszy zespół analityczny przygotowujący prognozy makroekonomiczne. Obecnie trwa jego druga edycja dotycząca prognoz na lata 2009 i 2010. Celem konkursu jest wyróżnienie ekonomistów, którzy przygotują najbardziej trafne prognozy najważniejszych wskaźników makroekonomicznych, istotnych z punktu widzenia oceny stanu polskiej gospodarki oraz prowadzenia polityki monetarnej. Oceniona zostanie trafność przewidywań dynamiki PKB, inwestycji, deficytu na rachunku bieżącym bilansu płatniczego i inflacji w poszczególnych kwartałach. Rozstrzygnięcie pierwszej edycji konkursu dotyczącej prognoz na 2008 r. nastąpi w maju 2009 r. Nagrodę funduje Narodowy Bank Polski.[/ramka]

[ramka]Janusz Jankowiak Polska Rada Biznesu

WZROST GOSPODARCZY

W IV kw. 2008 r. polska gospodarka wzrosła o 2,9 proc. Janusz Jankowiak ocenił, że będzie to 4,5 proc. – to najbliższa rzeczywistości prognoza. Na silniejszą dynamikę PKB wskazywali ekonomiści Banku Pekao, AXA Życie TU, a także Maciej Krzak z CASE. [/ramka]

[ramka]Ernest Pytlarczyk ekonomista BRE Banku

CENY

Reklama
Reklama

3,8 proc. wyniosła średnioroczna inflacja. Dokładnie taką prognozę postawili Janusz Jankowiakz Polskiej Rady Biznesu i ekonomiści BRE Banku. Blisko ponownie były AXA TU na Życie, a także Bank Pekao. Rozpiętość prognoz wahała się od 2,6 do 4,5 proc. [/ramka]

[ramka]Marcin Mrowiec, główny ekonomista Banku Pekao

INWESTYCJE

Zaskakująco wolno wzrosły inwestycje w kwartale – zaledwie o 3,5 proc. Marcin Mrowiec szacował ten wzrost na 8,5 proc., ale i tak był najbliżej danych ogłoszonych przez GUS. Za nim uplasowały się TU AXA i ECM, blisko pozostali także ekonomiści BPH i ING. [/ramka]

[ramka]Dariusz Graj, Uniwersytet Gdański

Reklama
Reklama

BILANS PŁATNICZY

Deficyt na rachunku płatniczym wyniósł w IV kw. 2008 r. 5,124 mld euro. Tylko o nieco ponad 100 mln euro pomylił się Dariusz Graj z Uniwersytetu Gdańskiego. Bardzo blisko był także Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Banku.[/ramka]

Analiza prognoz gospodarczych nadesłanych przez ekonomistów na konkurs organizowany przez „Rzeczpospolitą”, „Parkiet” i NBP pokazuje wyraźnie, jak szybko polską gospodarkę dopadło spowolnienie. Świadczy o tym dobitnie porównanie oczekiwań z końca 2007 r. dotyczących IV kwartału 2008 r. z danymi opublikowanymi przez Główny Urząd Statystyczny.

Najbardziej trafna prognoza dotycząca dynamiki PKB w ostatnim kwartale 2008 r. – autorstwa Janusza Jankowiaka z Polskiej Rady Biznesu – była jednocześnie o prawie 2 pkt proc. wyższa niż oficjalne dane GUS (2,9 proc.). O wiele lepiej poszło ekonomistom z szacunkami inflacji – tu znowu najlepszy był Janusz Jankowiak, a także ekonomiści BRE Banku, którzy trafnie wskazali na wzrost o 3,8 proc.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Dane gospodarcze
Fitch ostrzega Polskę. Perspektywa ratingu spada przez rosnący deficyt
Dane gospodarcze
Obniżka stóp już przesądzona? Kiepskie dane z amerykańskiego rynku pracy
Dane gospodarcze
Adam Glapiński: Mrożenie cen energii elektrycznej ważnym czynnikiem dla RPP
Dane gospodarcze
G20 to elitarny klub. Czy daje realne korzyści?
Dane gospodarcze
Polska jest już 20. gospodarką świata. Czy możemy awansować jeszcze wyżej?
Reklama
Reklama