Jak wynika z najnowszej prognozy American Institute of Architects, cały sektor nieruchomości komercyjnych skurczy się w tym roku o 6,7 proc., kontynuując zniżkę z 2008 r., która pozostała na poziomie 1,9 proc. Najgłębszy spadek dosięgnie sektora biurowego i ilość inwestycji spadnie w tym roku o 12,3 proc., choć jeszcze w grudniu instytut prognozował spadek o 3,7 proc.

Jeszcze wyraźniej sytuacja pogorszyła się na rynku hotelowym i magazynowym – w grudniu AIA prognozował dla nich wzrost, jednak już teraz spodziewa się spadku. – Mimo obniżenia naszych wcześniejszych prognoz można się spodziewać nawet dalszego pogorszenia sytuacji na rynku komercyjnym. Ale spadki będą mniejsze niż w czasie poprzednich załamań: z lat 90. i początku tej dekady – mówi Kermit Baker, główny ekonomista American Institute of Architects.

Rosnące bezrobocie i spadek sprzedaży detalicznej przekładają się na znacznie gorsze wyniki firm, które ostrożniej planują ekspansję. To powoduje nie tylko mniejsze zapotrzebowanie na powierzchnie handlowe, ale też magazynowe i biura. Dodatkowo zdaniem analityków na wstrzymanie wielu projektów mają wpływ także utrzymujące się w USA wysokie ceny materiałów budowlanych, zwłaszcza stali i surowców chemicznych.

Rynek handlowy ma przed sobą najtrudniejszy rok od dawna. Według wcześniejszych danych Strategic Resource Group w tym roku z rynku w USA zniknie 200 tys. sklepów i nawet 3 tys. galerii handlowych.