W większości dużych przedsiębiorstw zatrudniających ponad 250 pracowników planowana jest w tym roku restrukturyzacja zatrudnienia – wynika z najnowszego badania PKPP Lewiatan przeprowadzonego z firmą doradczą Deloitte. – W co trzeciej spółce przewidziane są zwolnienia, ale w prawie 15 proc. szefowie chcą zwiększać zatrudnienie – mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, ekspert PKPP Lewiatan. Z badania wynika, że firmy tną zatrudnienie nie tylko, by obniżyć koszty, ale też częściowo wykorzystują kryzys, aby zoptymalizować strukturę zatrudnienia i w ten sposób poprawić swoją pozycję na rynku.
Dlatego duże firmy najczęściej planują zwolnienia pracowników z niskimi kwalifikacjami (63 proc. przebadanych przedsiębiorstw) i administracyjnych (52 proc.). Co czwarta zamierza pożegnać się z przedstawicielami handlowymi, a co dziesiąta chce ograniczyć kadrę zarządzającą. – W tym samym czasie co piąte z przedsiębiorstw, które zamierzają zwiększyć zatrudnienie, szuka sprzedawców – przedstawicieli handlowych, a co trzecie inżynierów. Ponad 43 proc., czyli prawie 300 dużych firm w kraju, ma zamiar zatrudnić inżynierów – wylicza Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
– Firmy zastanawiają się, jak efektywnie się rozwijać, nawet w czasach kryzysu – komentuje Henryk Orfinger, współwłaściciel Laboratorium Kosmetycznego Dr Irena Eris. – Sprzedaż w naszej branży się nie zmniejszyła, a kryzys bardziej odczuwają nasi kontrahenci biznesowi, np. branża transportowa – dodaje.
W wynikach badania Lewiatana widać wyraźne różnice między firmami prywatnymi a państwowymi szukającymi pracowników. Co trzecia prywatna firma chce zatrudnić handlowców, nie zamierza tego zrobić żadna państwowa. 44 proc. firm prywatnych zamierza szukać techników i wykwalifikowanych pracowników, a o 9 proc. mniej inżynierów. Anonse dla tych samych grup zamierza dać 39 proc. i 28 proc. firm państwowych. Ale w aż 18 proc. państwowych spółek (i tylko 7 proc. prywatnych) w planach jest rozwój administracji.
Do wyników badania sceptycznie podchodzi Marek Michałowski, prezes Budimeksu: – Być może pojedyncze firmy budowlane, szczególnie prowadzące inwestycje infrastrukturalne, zwiększą w tym roku zatrudnienie. Większość chciałaby pewnie jednak utrzymać liczbę pracowników na poziomie z 2008 r. Prof. Leszek Pawłowicz z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową zauważa, że kryzys wymusza restrukturyzację: – W niektórych branżach, na przykład finansowej, trwa w tej chwili zamienianie umów o pracę na umowy cywilnoprawne. Pracownika nie ma, jest kontrahent. Spadają koszty stałe, rosną zmienne – tłumaczy prof. Pawłowicz.