W danych widać osłabienie tempa konsumpcji. W IV kw. konsumpcja prywatna wzrosła rok do roku o 2 proc. wobec 3 proc. w poprzednim kwartale. Spożycie publiczne spadało, podobnie jak w III kw., ale w nieco wolniejszym tempie.
Motorem wzrostu gospodarczego w ostatnim kwartale ub. roku były inwestycje. Które wzrosły o ponad 10 proc. wobec analogicznego kwartału roku poprzedniego. To najszybszy wzrost zanotowany w całym roku. W poprzednich kwartałach inwestycje rosły odpowiednio w tempie 5,9 proc, 6,9 proc. i 8,5 proc. Wkład zapasów we wzrost PKB zmniejszył się w IV kw. do -0,4 pkt proc. z 0,4 pt proc. kwartał wcześniej. Eksport netto przyczynił się do wzrostu PKB w podobnym stopniu, jak w III kw.
- Dzisiejsze dane GUS pokazują świetny wynik ostatniego kwartału nie tylko 2011 r., ale okresu czterech lat (2008-2011), w którym Polska osiągnęła wyjątkowy sukces jakim był najwyższy wzrost gospodarczy w całej Unii Europejskiej, i to pomimo światowego kryzysu - komentuje Jacek Rostowski, minister finansów.
Informacje o źródłach tego sukcesu Ministerstwo Finansów opublikowało w ubiegłym tygodniu w raporcie „Finanse publiczne w Polsce w okresie kryzysu"
Zdaniem analityków, dane o PKB za IV kw. to pozytywna informacja z punktu widzenia dynamiki wzrostu w pierwszym kwartale bieżącego roku, która najprawdopodobniej także nie ulegnie dużemu wyhamowaniu. „Dane za poszczególne kwartały poprzedniego roku potwierdziły, że wyhamowanie aktywności w polskiej gospodarce jest procesem powolnym i znacznie mniej wyraźnym niż np. w zachodnich krajach europejskich. Dzieje się tak z jednej strony za sprawą dużego rynku wewnętrznego, a z drugiej dzięki relatywnie małemu uzależnieniu polskiej gospodarki od eksportu (jego udział w PKB to ok. 40% w porównaniu z ok. 80% w Czechach czy ok. 60% na Węgrzech)" – ocenia Monika Kurtek z Banku Pocztowego.