PKB kwartalny może być ujemny w przyszłym roku

Jeśli Polska otrze się w przyszłym roku o recesję, to w najtrudniejszej sytuacji będą konsumenci: płace będą realnie spadały, a bezrobocie wzrośnie.

Publikacja: 07.12.2012 02:37

PKB kwartalny może być ujemny w przyszłym roku

Foto: Bloomberg

Od trzech miesięcy kupujemy mniej niż rok temu – tak wynika z danych GUS o obrotach w handlu detalicznym, gdzie brana jest pod uwagę sprzedaż we wszystkich sklepach (bez względu na ich wielkość i liczbę pracujących), oprócz motoryzacji.

Inny kryzys

We wrześniu był to spadek o 4,6 proc. r./r., a w październiku – są to ostatnie dostępne dane – o 2,7 proc. Jest to o tyle ważne, że ekonomiści, którzy spodziewają się w najbliższych trzech–czterech kwartałach jeszcze wyraźniejszego spowolnienia gospodarki, zwracają uwagę, że tym, co będzie przyszły rok wyraźnie odróżniało od 2009 r., będzie słaba konsumpcja indywidualna. – To jest inny kryzys niż w latach 2008–2009. Mamy wyraźne ograniczenie konsumpcji – ocenia Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE.

Pytlarczyk przypomina, że płace realnie spadają, zmniejszają się oszczędności, a dostęp do kredytów jest utrudniony. I on, i pozostali analitycy uważają, że przyszły rok będzie szczególnie trudny ze względu na pogarszającą się sytuację na rynku pracy. – Po fazie „chomikowania" zatrudnienia, zastopowania wzrostu płac czy cięcia wynagrodzeń przyjdzie czas na zwalnianie pracowników – dodaje ekonomista BRE?Banku.

Czas rewizji prognoz

Coraz częściej analitycy tną prognozy wzrostu gospodarczego na przyszły rok. Z ankiety „Rz" wśród dziesięciu ekonomistów wynika, że wzrost gospodarczy w 2013 r. wyniesie od 1 do 1,6 proc. Co więcej, wielu z nich uważa, że prawdopodobnie w pierwszej połowie roku nastąpi kwartalny spadek PKB, a nawet recesja techniczna, czyli realne kwartalne kurczenie się gospodarki w ciągu pół roku. – W pierwszym kwartale przyszłego roku PKB może spaść o 0,3 proc. k./k., a w drugim ustabilizować się na zerze – przewiduje Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. Jego zdaniem przedsiębiorstwa wkalkulowały stagnację gospodarki w swoich planach biznesowych i nie będzie to dla nich zaskoczenie. – Pierwsze pół roku będzie ciężkie. A to oznacza, że możemy mieć ujemną dynamikę funduszu płac, a to jeszcze bardziej będzie kurczyło konsumpcje indywidualną - dodaje. Zdaniem Jankowiaka kłopoty będzie miał też budżet, bo nie uda się zebrać zaplanowanych dochodów. – Do kasy państwa z VAT?może wpłynąć 15–18 mld zł mniej, niż planuje rząd – szacuje Jankowiak.

Piotr Łysienia, ekonomista Banku Pocztowego, który uważa, że prawdopodobieństwo recesji technicznej jest niewielkie, zaznacza, że oznaczałoby również trudności z utrzymaniem deficytu sektora finansów poniżej 3 proc. PKB. – Firmy notowałyby niższe zyski, a zatory płatnicze stałyby się większym problemem – wskazuje Piotr Soroczyński, główny ekonomista KUKE. Uważa też, że dla wzrostu gospodarczego i tego, czy otrzemy się o recesję, kluczowe są nastroje przedsiębiorców: – Jeśli uznają stan dekoniunktury za chwilowy i liczyć będą na poprawę, to przetrwamy. Jeśli nastroje pogorszą się na tyle, by zapanowało przekonanie o długim okresie beznadziei, to będzie źle. Głęboko spadną inwestycje i zaczną się prawdziwie dotkliwe redukcje.

Soroczyński szacuje, że zapasy płynności budżetowej powinny wystarczyć na uzupełnianie jej przez przynajmniej dwa kwartały w sytuacji słabszych nastrojów inwestorów. – Wyglądają więc lepiej niż w przypadku sporej ilości gospodarek europejskich – dodaje ekonomista. A Piotr Kalisz, główny ekonomista City Handlowy, stwierdza: – Dla firm czy dla konsumentów naprawdę bez znaczenia jest to, czy PKB w ujęciu kwartalnym spada czy rośnie o 0,1 proc. Ich sytuacja w obu przypadkach jest praktycznie taka sama – podkreśla Kalisz.

Rada musi działać

Ekonomiści przyznają, że paleta zmian w polityce gospodarczej w sytuacji głębokiego spowolnienia jest niewielka. Przede wszystkim spodziewają się wyraźnego cięcia stóp procentowych. – Gdyby okazało się, że pomimo obniżenia stóp do 3,5–3,75 proc. wzrost nie przyspiesza, to potrzebna będzie druga faza rozluźnienia polityki monetarnej – uważa Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK.

Niższe stopy powinny przyczynić się do osłabienia złotego, a to powinno wspomóc eksporterów.

Zdaniem Janusza Jankowiaka zmiany potrzebne są też w polityce fiskalnej: – Potrzebne jest mniejsze hamowanie deficytu finansów publicznych, odmrażanie zakładek poutykanych przez ministra Jacka Rostowskiego – wskazuje. Jako przykład wymienia odmrożenie części pieniędzy w Funduszu Pracy. – Ale do tego potrzebna będzie nowelizacja budżetu w drugiej połowie roku – dodaje ekonomista. Jednak Piotr Kalisz uważa, że zmiany w polityce fiskalnej nie mogą być wyraźne ze względu na ryzyko przekroczenia przez dług publiczny 55 proc. PKB. Kalisz przyznaje, że możliwe są inne rozwiązania: nieobniżanie stawki VAT z 23 proc. do 22 proc. czy takie zmiany w systemie emerytalnym, by na kilka lat przed zakończeniem kariery wszystkie pieniądze z OFE wracały do ZUS.

Podyskutuj z nami na Facebooku

www.facebook.com/ekonomia

Czy spodziewasz się, że w przyszłym roku czeka nas gospodarcza stagnacja?

Opinia:

Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC

W 2013 r. otrzemy się o recesję. Czy w nią wpadniemy? Prawdopodobieństwo dla gospodarki jest niewielkie, za to dla poszczególnych branż, szczególnie współpracujących z budownictwem – realne. W całej gospodarce PKB będzie zapewne niższy niż 1 proc. Nie uda się nam bowiem utrzymać tak wysokiego wkładu do wzrostu eksportu netto jak w tym roku. Kłopot polega na tym, że rząd w poprzednich latach wysoko zadłużył finanse publiczne i teraz ma niewiele możliwości zmian polityki fiskalnej. Pijemy piwo, którego nawarzyliśmy wcześniej. Gdybyśmy odwrócili politykę obniżania deficytu budżetowego, to zwiększalibyśmy deficyt, rosłyby koszty obsługi długu. Zaś bardziej trwałe ruchy w polityce monetarnej oznaczają ryzyko powrotu do 4–5-proc. inflacji.

Europa pogrąża się w recesji

W technicznej recesji było pogrążonych w trzecim kwartale 13 państw Unii Europejskiej: Grecja, Cypr, Włochy, Hiszpania, Portugalia, Francja, Irlandia, Wielka Brytania, Holandia, Finlandia, Słowenia, Czechy i Węgry. Dane za czwarty kwartał prawdopodobnie okażą się jeszcze gorsze. Większość krajów UE dotkniętych recesją to pogrążone w głębokim kryzysie kraje z peryferii strefy euro. Sytuacja na ich rynkach pracy jest fatalna (bezrobocie w Grecji sięgnęło we wrześniu 28 proc.), a rządy nie mają manewru, by stymulować gospodarkę. Co więcej, pod naciskiem UE i Międzynarodowego Funduszu Walutowego kontynuują politykę cięć fiskalnych. Na stymulowanie gospodarki nie stać również Węgier i Słowenii, w Czechach zadanie to spoczywa głównie na barkach banku centralnego. Francuski rząd usiłuje rozruszać gospodarkę za pomocą ulg podatkowych i ułatwień dla części przedsiębiorców, jednocześnie podwyższa podatki oraz tnie wydatki publiczne. Wielkich sukcesów w ożywianiu gospodarki nie mają również brytyjski rząd oraz Bank Anglii. Nawet Niemcom, czyli motorowi europejskiej gospodarki, grozi w końcówce 2012 r. niewielki spadek PKB. Według analityków szanse na ożywienie gospodarcze w Europie są obecnie małe. Poprawy sytuacji można się spodziewać najwcześniej w drugim kwartale przyszłego roku. Wiele będzie zależało od tego, czy uda się uniknąć eskalacji kryzysu w strefie euro, czy USA spadną z tzw. fiskalnego urwiska oraz w jakiej kondycji będzie chińska gospodarka. Na razie europejscy politycy nie mają pomysłu na ożywienie wzrostu gospodarczego na Starym Kontynencie. —hk

Od trzech miesięcy kupujemy mniej niż rok temu – tak wynika z danych GUS o obrotach w handlu detalicznym, gdzie brana jest pod uwagę sprzedaż we wszystkich sklepach (bez względu na ich wielkość i liczbę pracujących), oprócz motoryzacji.

Inny kryzys

Pozostało 97% artykułu
Dane gospodarcze
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Dane gospodarcze
Dług publiczny Polski pobił kolejny rekord
Dane gospodarcze
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Dane gospodarcze
Produkcja przemysłowa w Niemczech spadła w październiku. Rząd uspokaja
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Dane gospodarcze
Zagadkowy komunikat RPP. Rząd chciał rozwiać niepewność, wyszło inaczej