Ministerstwo zapowiedziało, że jeszcze w tym miesiącu do Sejmu trafi nowelizacja tzw. specustawy o pomocy obywatelom Ukrainy - jest to konieczne, aby dostodować przepisy do aktualnych okoliczności.
Tworząc na początku marca ustawę dotyczącą agresji Rosji na Ukrainę, do końca nie wiedzieliśmy, jak duża grupa osób do nas dotrze, jak duża grupa osób podejmie u nas pracę. Sami uchodźcy mówili przecież, że przyjeżdżają tu tylko na chwilę - tłumaczy wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker. Teraz chcemy dostosować tę ustawę do realiów. Nasz rynek pracy przyjął bardzo dużo osób na podstawie ustawy, która weszła w życie w marcu. Ona zakładała kolejne etapy legalizacji tych osób w Polsce. My na razie uważamy, że te przepisy są obecnie są wystarczające i nie ma potrzeby składania kolejnych wniosków o legalną pracę w Polsce - dodaje. Jego zdaniem zmiana ma też zapobiec chaosowi, jaki mógłby powstać w urzędach, gdyby nagle kilkaset tysięcy osób na raz próbowało złożyć wniosek o przedłużenie pobytu.
Czytaj więcej
ZUS i samorządy będą musiały sprawdzać, czy ukraiński uchodźca wyjechał z Polski na dłużej niż 30 dni. Przestaną wówczas wypłacać świadczenia.
Obecnie na pobyt dłuższy niż 9 miesięcy konieczne jest uzyskanie zgody po złożeniu wniosku o przedłużenie zgody na pobyt, MSWiA chce by zgoda ta była wyrażana automatycznie. Wiceminister podkreślać, że cudzoziemcy również przyczyniają się do sukcesu gospodarczego Polski - rynek przyjął około 450 tys. osób.
Nowelizacja ma uregulować także opłaty za przebywanie w ośrodkach zbiorowego zakwaterowania, np. schroniskach, pensjonatach: osoby, które są w stanie utrzymać siebie i swoją rodzinę, od nowego roku będą musiały pokrywać połowę kosztów utrzymania - na początek przez 3 miesiące. Jeśli po 3 miesiącach nie podejmą pracy i nadal nie będą w stanie wynająć mieszkania i opuścić ośrodka, będą musiały pokrywać już 100 procent takich kosztów.