Reklama

Resorty liczą wydatki

Ministerstwa sprawdzają, na co wystarczy im funduszy w 2009 r. Część już teraz zapowiada, że wystąpi o więcej pieniędzy. Zdrowie chce dodatkowych 2,3 mld zł

Publikacja: 05.08.2008 02:10

Resorty liczą wydatki

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

W ministerstwach trwa analizowanie kwot, jakie resort finansów zaproponował jako limity wydatków na przyszły rok. W większości są to takie same sumy jak w tym roku. Choć jak przyznała Elżbieta Suchocka-Roguska, wiceminister finansów, w limitach nie ma pieniędzy na realizacje programów wieloletnich ani na zadania priorytetowe rządu. Te mają być ustalone na początku przyszłego tygodnia.

Już teraz wiadomo, że większe pieniądze przeznaczono dla MON (ok. 2,3 mld zł). O 4,7 mld zł wzrosnąć mają subwencje dla jednostek samorządowych z powodu podwyżek pensji nauczycieli. Z kolei o 400 mln wyższe będą kwoty na infrastrukturę transportu lądowego.

Resorty mają czas do 20 sierpnia, by przygotować swoje propozycje wydatków budżetowych na przyszły rok. Choć większość pytanych przez „Rz” zastrzega, że dopiero analizuje propozycje ministra finansów, to kilka już wie, o jakie dodatkowe pieniądze będzie wnioskować. Ministerstwo Zdrowia chce dostać ok. 6 mld zł, a może dysponować według propozycji MF 3,4 mld zł. Resort pracy zastrzega, że jeszcze nie wie ile, ale będzie potrzebowało pieniędzy na reorganizację OHP, a resort sportu zamierza wystąpić o dodatkowe ok. 300 mln zł, głównie na program „Moje boisko – Orlik 2012”. Do większych wydatków przymierza się też rolnictwo. Domaga się wyższych środków na działanie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Ekonomiści zastanawiają się, czy strategia MF, by dyscyplinować resorty w zmniejszaniu wydatków, które nie są sztywne, wystarczy do stworzenia budżetu z deficytem na poziomie 18,2 mld zł. – Metody przymusu administracyjnego, by resorty odeszły od działań rutynowych, jak dotąd nie przyniosły efektu – przyznaje prof. Jerzy Hausner, minister gospodarki w rządach SLD.

A Stanisław Gomułka, do niedawna wiceminister finansów, dodaje: – Znacznie łatwiej byłoby Ministerstwu Finansów, gdyby udało się zwiększyć dochody przez prywatyzację majątku Skarbu Państwa.

Janusz Jankowiak ekonomista Polskiej Rady Biznesu

Reklama
Reklama

RZ: Czy Ministerstwo Finansów będzie w stanie skonstruować budżet na 2009 rok z zaplanowanym, niskim deficytem, jeśli skoncentruje się tylko na zamrożeniu lub cięciu limitów wydatków resortów, a nie zmniejszy wydatków sztywnych?

Janusz Jankowiak: To, co proponuje minister Rostowski, nie polega na zmniejszaniu liczby etatów czy oszczędzaniu na bieżących wydatkach resortu. On zachęca ministrów, by poszukali u siebie tajemniczych pozycji, które są gdzieś zachomikowane od lat. Takim wydatkiem jest na przykład utrzymywanie przez Agencję Mienia Wojskowego nieistniejącego lotniska w Modlinie czy innych lotnisk. W każdym resorcie są takie pozycje.

Ale czy to wystarczy?

Z moich szacunków wynika, że po to, by przyszły budżet odpowiadał założeniom polityki fiskalnej, potrzebne jest zwiększenie dochodów lub zmniejszenie wydatków o 2,6 proc. PKB. Istnieje też trzecia możliwość, że uda się znaleźć kompromis pomiędzy wzrostem dochodów a spadkiem wydatków.

Tylko w naszym przypadku będzie to dość trudne.

Tak, ponieważ w przyszłym roku o ok. 9 proc. wzrosną wydatki związane z przynależnością do UE, a za dwa lata wyniosą już o jedną piątą więcej niż teraz. Jeśli do tego resort finansów szacuje, że koszty obsługi zadłużenia podniosą się w przyszłym roku o ponad 5 mld zł, a na waloryzację rent i emerytur potrzebnych będzie ok.

Reklama
Reklama

2,5 – 3 mld zł więcej, to resorty naprawdę muszą szukać oszczędności. Dodatkowo rząd zakłada zwiększenie zatrudnienia osób po 50. roku życia. Na razie jest to inwestycja dla przyszłości. Najpierw trzeba znaleźć pieniądze, by program zrealizować, a dopiero za kilka lat będziemy odczuwali jego pozytywne efekty, czyli wzrost aktywności zawodowej Polaków.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorkia.fandrejewska@rp.pl

W ministerstwach trwa analizowanie kwot, jakie resort finansów zaproponował jako limity wydatków na przyszły rok. W większości są to takie same sumy jak w tym roku. Choć jak przyznała Elżbieta Suchocka-Roguska, wiceminister finansów, w limitach nie ma pieniędzy na realizacje programów wieloletnich ani na zadania priorytetowe rządu. Te mają być ustalone na początku przyszłego tygodnia.

Już teraz wiadomo, że większe pieniądze przeznaczono dla MON (ok. 2,3 mld zł). O 4,7 mld zł wzrosnąć mają subwencje dla jednostek samorządowych z powodu podwyżek pensji nauczycieli. Z kolei o 400 mln wyższe będą kwoty na infrastrukturę transportu lądowego.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Budżet i podatki
Piotr Soroczyński, KIG: RPP może zareagować nerwowo na projekt budżetu na 2026 r.
Materiał Promocyjny
Sieci kampusowe – łączność skrojona dla firm
Budżet i podatki
Jakub Borowski: Rząd w najtrudniejszej sytuacji od początku transformacji
Budżet i podatki
Projekt budżetu na 2026 r. Więcej na obronność i zdrowie, ale też ogromny deficyt
Budżet i podatki
Jaki budżet państwa na przyszły rok. Rząd pokazał plany
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Budżet i podatki
„Kolejny rząd może być w pułapce”. Ekonomiści komentują projekt budżetu na 2026 r.
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama