Wyższy deficyt to tylko same kłopoty

Jak reagować na spowolnienie gospodarcze. Minister finansów kolejny raz powtarza, że rząd ograniczy wydatki budżetowe i utrzyma w tym roku 18,2 mld zł deficytu

Publikacja: 29.01.2009 07:50

Jacek Rostowski, minister finansów

Jacek Rostowski, minister finansów

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Związki zawodowe i część polityków uważają, że rząd powinien zdecydować się na powiększenie deficytu budżetowego. – Dla nas najważniejsze powinno być przeciwdziałanie recesji, spowolnieniu, pobudzanie gospodarki, a nie sztywne trzymanie się poziomu deficytu – uważa Janusz Śniadek, przewodniczący NSZZ „Solidarność“. Taki postulat zgłosiło wcześniej także Prawo i Sprawiedliwość.

Ale rząd nie zgadza się na to.  – Nie widzę powodu do zwiększania deficytu – powiedział wczoraj TVN CNBC w Davos minister finansów Jacek Rostowski.

Jego stanowisko podziela większość ekonomistów. – Tylko w tym roku wydamy ponad 30 mld zł na obsługę długu publicznego – przypomina Wojciech Misiąg, ekonomista z Instytutu Badań nad Gospodarka Rynkową i były wiceminister finansów. – Zwiększanie zadłużenia, czyli deficytu, spowoduje, że coraz więcej pieniędzy będziemy musieli płacić w ten dość mało produktywny sposób. To chyba najlepszy argument za tym, by nie zwiększać deficytu – dodaje Misiąg.

– Im większy będzie nasz dług, tym więcej zapłacimy za jego obsługę, czyli w rzeczywistości powiększymy wydatki, a nie je zmniejszymy – zauważa Maciej Bukowski, szef Instytutu Badań Strukturalnych. Ekonomiści dodatkowo zwracają uwagę na to, iż wiele krajów rozwiniętych w tym roku podnosi deficyt, czyli zwiększa swoje potrzeby pożyczkowe. A to oznacza dla Polski kłopoty ze sprzedażą obligacji. – Najpierw inwestorzy sięgną po obligacje krajów rozwiniętych, a dopiero potem rozwijających się – zauważa jeden z ekonomistów.

Dla ministra Rostowskiego zachowanie niskiego deficytu to także umożliwienie kolejnych obniżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. – Jeśli Polska ma szybko wejść do strefy euro albo przynajmniej spełniać wymogi przystąpienia do ERM2, to powinna rygorystycznie przestrzegać poziomu deficytu budżetowego – zauważa Radosław Bodys, ekonomista Merrill Lynch.

– Rząd postępuje rozsądnie, bo najpierw stara się ograniczyć wydatki – zauważa prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC i były wiceminister finansów w rządzie Donalda Tuska. Ale obawia się, że 17 mld zł oszczędności to za mało, by utrzymać wiarygodność tegorocznego budżetu. – Problemem są zbyt duże dochody zapisane w budżecie w stosunku do rzeczywistych wpływów. O ile są one przeszacowane, będzie wiadomo w maju. Wtedy rząd powinien podjąć decyzję o ewentualnej noweli budżetu – uważa prof. Gomułka.

[ramka][b]Państwa mają długi[/b]

Rządy na całym świecie zwiększają deficyty budżetowe, co powoduje, że muszą zwiększać dług publiczny. W Irlandii deficyt finansów publicznych sięgnie 11 proc. PKB, w USA – 20 proc., w Wielkiej Brytanii – 8 proc., w Hiszpanii – 5,7 proc., a w Rumunii – 7,5 proc. PKB. Także pod względem wysokości zadłużenia nie mamy powodów do obaw. Nasz dług publiczny sięgnie w tym roku 47,7 proc. PKB, podczas gdy na Węgrzech – 73,8 proc., a we Włoszech – 109,3 proc. PKB. Tylko kraje strefy euro planują pożyczyć nawet 870 mld euro. Ekonomiści oceniają, że na świecie podaż papierów rządowych będzie trzykrotnie większa niż w 2008 r. Przestrzegają, że część krajów może mieć problemy z pozyskaniem pieniędzy na walkę z kryzysem. [/ramka]

[ramka][b]Rośnie zadłużenie w Europie[/b]

Polska wciąż ma niższy niż większość krajów poziom zadłużenia. Ale rząd w tym roku może mieć problemy ze sprzedażą obligacji – stanie się to na pewno droższe. Jednak agencje ratingowe nie zapowiadają na razie rewizji ocen Polski. [/ramka]

Związki zawodowe i część polityków uważają, że rząd powinien zdecydować się na powiększenie deficytu budżetowego. – Dla nas najważniejsze powinno być przeciwdziałanie recesji, spowolnieniu, pobudzanie gospodarki, a nie sztywne trzymanie się poziomu deficytu – uważa Janusz Śniadek, przewodniczący NSZZ „Solidarność“. Taki postulat zgłosiło wcześniej także Prawo i Sprawiedliwość.

Ale rząd nie zgadza się na to.  – Nie widzę powodu do zwiększania deficytu – powiedział wczoraj TVN CNBC w Davos minister finansów Jacek Rostowski.

Pozostało 86% artykułu
Budżet i podatki
Rok rządu: Andrzej Domański z oceną niejednoznaczną
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budżet i podatki
Viktor Orbán grozi Komisji Europejskiej. Uwolnienie KPO, albo blokada budżetu UE
Budżet i podatki
Machina wojenna Putina pożera budżet Rosji
Budżet i podatki
Policjanci szykują wielki protest. „Żarty się skończyły”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Budżet i podatki
Policjanci ogłosili protest. Przyczyną zbyt niska podwyżka w budżecie