Wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski powiedział “Rz”, że zgodnie z rządowym programem prywatyzacji do połowy 2010 roku resort chce zakończyć transakcję sprzedaży akcji Lotosu. To druga po PKN Orlen firma paliwowa w Polsce.
Mikołaj Budzanowski zapowiedział, że w ciągu kilku tygodni rozpoczną się negocjacje z kilkoma wybranymi firmami. – Albo wybierzemy instytucję czysto finansową, albo instytucję finansową powiązaną z branżą paliwową – stwierdził.
Przypomniał, że tuż przed wakacjami Lotos był w trudnej sytuacji, dlatego ministerstwo zdecydowało o jego wzmocnieniu kapitałowym poprzez wniesienie akcji spółki wydobywczej Petrobaltic (jedyna polska spółka, która ma platformę wiertniczą na Bałtyku). – Miało to szczególne znaczenie z punktu widzenia rozmów władz Lotosu z bankami – dodał wiceminister. – Teraz chcemy jeszcze bardziej zadbać o kondycję finansową grupy, ma ona zakończyć program i spłacać zadłużenie wobec banków.
Gdańska firma kończy w przyszłym roku realizację programu rozbudowy rafinerii – za 5,4 mld zł, a od 2011 roku zaczyna spłatę kredytów zaciągniętych na budowę. Po wniesieniu akcji Petrobalticu udział Skarbu Państwa wzrósł do ponad 63 proc. w Lotosie. Mimo planowanej transakcji sprzedaży pakietu Lotosu zatrzyma ponad 50-proc. udział w kapitale.
Według szefa spółki Pawła Olechnowicza przy planowanej sprzedaży minister skarbu powinien brać pod uwagę nie tylko wpływy do budżetu. – Zależy nam na partnerze, który długoterminowo wzmocni Lotos, poprawi jego pozycję rynkową i będzie odpowiedzialnym inwestorem – uważa prezes gdańskiej grupy.