Zdaniem ekspertów organizacji jednak może on być uznany za mało ambitny, bo nie zapowiada realizacji niezbędnych zmian strukturalnych. - Skala oszczędności nie jest imponująca, dlatego też ocena międzynarodowych rynków finansowych może nie być optymistyczna – uważa organizacja pracodawców.
W ocenie przedstawionej przez Lewitana położono nacisk na fakt, że założenia makroekonomiczne, przedstawione przez rząd, są w dużej części akceptowalne i nie odbiegają od średniej z prognoz instytucji międzynarodowych, agencji ratingowych oraz instytucji bankowych. - Dotyczy to w szczególności najważniejszej zmiennej - tempa wzrostu gospodarczego w 2011 i 2012 roku - wyjaśniają eksperci. Zaznaczają jednocześnie, że rząd wydaje się nieco bardziej optymistyczny od konsensusu w sprawie dynamiki ożywienia inwestycyjnego zwłaszcza w 2011 roku (ok. 10 proc.) oraz przy ocenie inflacji, gdzie przewiduje trwałe osiągnięcie celu inflacyjnego praktycznie już od 2012 roku. - W przypadku bezrobocia rejestrowanego na koniec 2011 widzimy dużo bardziej realistyczną liczbę 10,9 proc. zamiast 9,9 proc. zawartych w aktualnej ustawie budżetowej i 10,1 proc. dopiero na koniec 2012 - wyjaśnia Lewiatan. - Jednak i to może być dla gospodarki nieosiągalne, prowadząc do pomniejszania bazy podatkowej.
Pamiętajmy jednak, że wykonanie tegorocznego budżetu będzie dużo lepsze niż sądził resort finansów - deficyt najprawdopodobniej nie przekroczy 30 mld zł w porównaniu do zakładanych 40,2 mld zł. Wpływ na to ma wyższa wpłata z zysku NBP, wyższe dochody dzięki szybciej rozwijającej się gospodarce i wyższe dywidendy wpłacone przez państwowe firmy. Eksperci organizacji pracodawców sądzą jednak, że aż tak dobrze nie będzie. W ich ocenie całość dochodów budżetowych ma okazać się o 3,4 proc., czyli o ponad 9 mld zł większa od przewidywanej. Sam zaś deficyt budżetowy prawie o 5 mld zł mniejszy od zaplanowanego na 2011 rok.
Projekt na przyszły rok zakłada wyższą dynamikę wpływów z podatków dochodowych i przewiduje w szczególności, że podatek dochodowy od firm przyniesie budżetowi aż o 4,8 mld zł (tj. 19,3 proc.) więcej niż zaplanowano na 2011 rok, a od osób fizycznych o 3,7 mld zł (9,7 proc.) więcej. Całość strony dochodowej ma się powiększyć aż o 7,2 proc., podczas gdy wydatki wzrosną o 4,6 proc. - Ta ostatnia dynamika i tak wydaje się nadmierna na tle wysiłków oszczędnościowych większości krajów UE - czytamy w ocenie projektu przygotowanej przez Lewiatana. - Struktura wydatków na 2012 pozostaje niestety praktycznie niezmieniona wobec lat poprzednich, powielając wszelkie dotychczasowe niedostatki i błędy tj. dominację wydatków sztywnych i szczupłość wydatków prorozwojowych.
Projekt zakłada też wzrost zapotrzebowania pożyczkowego brutto w 2012 roku (z 154,9 mld do 185,7 mld zł), który ma nastąpić - co podkreśla organizacja - pomimo stabilizacji zapotrzebowania pożyczkowego netto na poziomie ok. 46-47 mld zł. - Struktura czasowa zapadalności polskiego długu sprawia, że bezpieczne przejście spiętrzania wymagalnych płatności w 2012 będzie zadaniem trudniejszym niż zwykle - sądzą eksperci. - W takiej sytuacji kluczowe jest utrzymanie wiarygodności średniookresowej polityki fiskalnej państwa. Międzynarodowe rynki finansowe, w tym w szczególności agencje ratingowe, w krótkim okresie nie spodziewały się zdecydowanego zacieśnienia polityki fiskalnej i przyspieszenia zmian strukturalnych w okresie przedwyborczym w Polsce. Ta taryfa ulgowa, jak się wydaje, nie obejmuje już 2012 i następnych lat.