„Szacujemy, że w najgorszym wypadku wzrost gospodarczy oraz rachunek bieżący tych krajów mogą spaść o 1-1,5 pkt. proc." napisali analitycy Bank of America Merrill Lynch w czwartkowym raporcie. „Bezpośredni wpływ na Polskę i Rumunię powinien być zdecydowanie mniejszy, oscylując poniżej straty rzędu 0,5 pkt. proc. PKB" przekonują.
Dlaczego? "Sektor motoryzacyjny stanowi 10-20 proc. ogółu eksportu i wartości dodanej brutto w produkcji państw CE4 (Czechy, Węgry, Polska, Rumunia). W Polsce produkcja samochodów odgrywa mniejszą i bardziej stabilną rolę, odpowiadając za mniej więcej 1,5 proc. PKB. Wskaźnik ten wynosi 8-10 proc. dla Węgier i Czech. Wartość dodana wygenerowana przez przemysł motoryzacyjny jest w Polsce najniższa wśród państw CE4, co oznacza, że ewentualne problemy przemysłu motoryzacyjnego najmniej odbiją się na naszej gospodarce jako całości".