Olaf Scholz obiecuje szybką korektę projektu budżetu na 2024 r.

Kryzys wokół budżetu Niemiec wywołany werdyktem Trybunału Konstytucyjnego zaszkodził reputacji tego kraju jako wiarygodnego partnera firm. Mogą obawiać się, że Niemcy nie dotrzymają swych obietnic. Kanclerz Olaf Scholz w wystąpieniu tv na X (Twitterze) starał się uspokoić obywateli i inwestorów, że rząd dokona szybkiej korekty projektu budżetu, a wszystkie konieczne decyzje zostaną podjęte jeszcze w tym roku.

Publikacja: 25.11.2023 17:20

Olaf Scholz, kanclerz Niemiec w Bundestagu

Olaf Scholz, kanclerz Niemiec w Bundestagu

Foto: Bloomberg

Trybunał z Karlsruhe uznał za sprzeczne z konstytucją przeniesienie do budżetu na 2024 r. 60 mld euro środków przeznaczonych na walkę z pandemią, których nie wykorzystano. Rząd musiał zamrozić w budżecie plany przeznaczenia ich na projekty związane z ekologią i na pomoc przemysłowi dopłatami do energii elektrycznej.

Kanclerz Scholz stwierdził w wystąpieniu wideo zamieszczonym na platformie X (Twitter), że „dokonamy ze starannością zmian w budżecie na przyszły rok w związku z tym orzeczeniem - sprawnie ale z konieczną troską”. Zapowiedział, że jego rząd zwróci się do parlamentu o uchylenie tzw. hamulca zadłużenia, który ogranicza deficyt budżetowy do równowartości 0,35 proc. PKB, aby zapewnić pomoc planowaną na ten rok. Kanclerz zamierza wystąpić w parlamencie w tej sprawie w najbliższy wtorek - podał Reuter.

Czytaj więcej

Federalny Trybunał Konstytucyjny blokuje wydatki niemieckiego rządu

Minister finansów Christian Lindner, fiskalny jastrząb wykluczył podwyżki podatków i powiedział, że dla utrzymania wsparcia dla Przemyślu trzeba będzie znaleźć oszczędności gdzie indziej, także reformując państwo opiekuńcze. Zamierza podwyższyć samorzutnie przyjęte limity pożyczania i przedstawi w przyszłym tygodniu dodatkowy budżet na 2023 r.

Kryzys budżetowy

Kryzys budżetowy wywołał apele o zreformowanie hamulca zadłużenia. Minister gospodarki Robert Habeck z partii Zielonych skrytykował go jako coś nieelastycznego i blokującego żywotne wsparcie dla przemysł, aby powstrzymać ucieczkę zagranicę miejsc pracy i tworzenia wartości. - Tym hamulcem w jego obecnej postaci daliśmy sobie związać ręce z tyłu i idziemy na ring bokserski - powiedział.

Rzecznik rządu Steffen Hebestreit stwierdził jednak, że ta reforma, którą musi poprzeć znaczna większość w parlamencie, nie jest w najbliższych planach. Z ankiety ZDF wynika, że tylko 23 proc. obywateli byłoby za nowym zaciąganiem pożyczek przez skarb państwa.

Werdykt Trybunału Konstytucyjnego pozbawił 6 mld euro inwestycji producentów stali. A Arcelor Mittal chciał wydać z rządową pomocą 2,5 mld na zmniejszenie śladu węglowego swych hut. SHS Stahl-Holding-Saar liczył na pomoc Berlina w realizacji inwestycji za 3,5 mld euro w zmniejszeni emisji CO2 jego wielkich pieców. Sektor mikroelektroniki nie dostanie 4 mld euro, a producenci ogniw baterii 20 mld euro. Ochrona firm przed wahaniami cen elektryczności miała kosztować 68 mld euro.

Czytaj więcej

Niemcy: Inwestorzy w lepszych humorach

Dodatkową konsekwencją werdyktu są nowe problemy walki o inwestycje Niemiec w Azji i w USA. Istnieje groźba, że duże podmioty będą wynosić się do innych krajów. - Ważne niemieckie firmy chemiczne czy stalowe wymagają ekonomicznych cen energii. Obecnie nie jesteśmy konkurencyjni w skali świata - stwierdził szef VW, Oliver Blume.

Oliwy do ognia dolała wiceprezes Bundesbanku, Claudia Rich. Uważa, że firmy finansowe mogą mieć dość kapitału, ale czekają je nowe wyzwania, od rosnących wydatków z powodu wysokich stóp i małego popytu na pożyczki po niezrealizowane straty czy spadek wartości papierów wartościowych będących w posiadaniu banków.

- Prawie dwie trzecie banków oszczędnościowych i spółdzielni kredytowych ma niezrealizowane straty w całym portfelu bankowym, który obejmuje pożyczki i papiery wartościowe. Ubezpieczyciele na życie są w podobnej sytuacji - stwierdziła. Sprzedaż takich papierów przyniosłaby straty, co mogłoby doprowadzić do niedoborów gotówki w okresach napięcia - uznał Bundesbank w raporcie o stabilizacji finansowej.

Nastroje prezesów firm poprawiły się w listopadzie

Na tym tle wyniki ostatniej ankiety instytutu Ifo z Monachium są dużą miłą niespodzianką. Nastroje prezesów firm poprawiły się w listopadzie trzeci kolejny miesiąc, werdykt z Karlsruhe nie miał na razie na nie wpływu. Wskaźnik Ifo klimatu dla interesów zwiększył się do 87,3 pkt z 86,9 pkt w październiku, był minimalnie poniżej 87,5 pkt przewidywanych przez analityków. ankietowanych przez Reutera. Oczekiwania na najbliższe miesiące były mniej pesymistyczne. Gospodarka stabilizuje się, choć na niskim poziomie dodał Ifo.

Czytaj więcej

Niemcy zaczną pobudzać gospodarkę od pomocy przemysłowi

Szef działu ankiet, Klaus Wohlrabe powiedział Reuterowi, że werdykt trybunału nie miał na razie widocznego wpływu na oceny ok. 9 tys. szefów firm, jedna czwarta odpowiedzi nadeszła po ogłoszeniu werdyktu. Zwiększyła się nieco niepewność, ale wyraźniejszy obraz pojawi się w grudniowej ankiecie - dodał.

Firmy były nieco bardziej zadowolone z bieżącej sytuacji niż w październiku. Ten wskaźnik wyniósł 89,4 pkt wobec 89,2 pkt. Wskaźnik oczekiwań też poprawił się do 85,2 pkt z 84,6 pkt. Wyraźnie lepsze nastroje panowały w firmach energochłonnych., co wynikało z rządowego pakietu pomocy takim firmom. Dane sygnalizują wzrost w IV kwartale, choć gospodarce nadal brak dynamiki - uznał Wohlrabe.

Analitycy byli większymi pesymistami. - Nieco lepszy wskaźnik klimatu dla interesów nie ukryje faktu, że Niemcy są w recesji - stwierdził Thomas Gitzel, główny ekonomista w VP Banku. - Firmy mają po prostu za dużo materiału do przetrawienia, gdy mowa o niedawnej globalnej zmianie stóp procesowych czy niepewności wokół rządowej polityki energetycznej i budżetowej - dodał Jörg Krämer, główny ekonomista Commerzbanku.

Trybunał z Karlsruhe uznał za sprzeczne z konstytucją przeniesienie do budżetu na 2024 r. 60 mld euro środków przeznaczonych na walkę z pandemią, których nie wykorzystano. Rząd musiał zamrozić w budżecie plany przeznaczenia ich na projekty związane z ekologią i na pomoc przemysłowi dopłatami do energii elektrycznej.

Kanclerz Scholz stwierdził w wystąpieniu wideo zamieszczonym na platformie X (Twitter), że „dokonamy ze starannością zmian w budżecie na przyszły rok w związku z tym orzeczeniem - sprawnie ale z konieczną troską”. Zapowiedział, że jego rząd zwróci się do parlamentu o uchylenie tzw. hamulca zadłużenia, który ogranicza deficyt budżetowy do równowartości 0,35 proc. PKB, aby zapewnić pomoc planowaną na ten rok. Kanclerz zamierza wystąpić w parlamencie w tej sprawie w najbliższy wtorek - podał Reuter.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budżet i podatki
Skwirowski: Polska z unijną procedurą nadmiernego deficytu, czyli „wilczy dół" PiS
Budżet i podatki
Nowelizować budżet czy nie? Rząd ma poważny dylemat
Budżet i podatki
Rząd zgłosił poprawki do projektu ustawy o rencie wdowiej. Jest górny limit
Budżet i podatki
Rząd chce „prawnego mechanizmu” komunikacji pomiędzy NBP-MF przy opracowywaniu budżetu
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Budżet i podatki
Tusk ogłosił, kiedy wejdzie w życie renta wdowia. Nie wszyscy samotni seniorzy skorzystają