Dochody będą niższe

Ministerstwo finansów obniża prognozę wzrostu gospodarczego. Wolniejszy wzrost PKB spowoduje konieczność rewizji m.in. dochodów podatkowych w 2009 r.

Publikacja: 13.10.2008 02:49

Konsekwencje globalnego spowolnienia. Założenia budżetu na 2009 r. Chociaż minister finansów wskazuj

Konsekwencje globalnego spowolnienia. Założenia budżetu na 2009 r. Chociaż minister finansów wskazuje, że jeszcze za wcześnie na zmianę prognoz na przyszły rok, ekonomiści uważają, że i tak będzie to konieczne.

Foto: Rzeczpospolita

Analitycy resortu finansów obniżyli już swoje prognozy wzrostu gospodarczego na 2009 r. z 4,8 proc. przyjętych w projekcie budżetu do 4,6 proc. i nie wykluczają dalszych korekt – wynika z informacji „Rz”.

Już w ubiegłym tygodniu minister finansów Jacek Rostowski nie wykluczył weryfikacji założeń makroekonomicznych do przyszłorocznego budżetu, a co za tym idzie – zakładanych wpływów podatkowych. Jednak nie widzi przesłanek, aby to zrobić już w tej chwili. – Prace w Sejmie nad ustawą budżetową na 2009 r. dopiero się rozpoczęły – wyjaśnia wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska.

– Mamy trzy miesiące, aby reagować i ewentualnie wnieść autopoprawkę rządu do założeń oraz planu dochodów i wydatków – dodaje wiceminister. Zaznacza, że z reguły założone w projekcie ustawy wskaźniki potem wyglądają inaczej. – Jeśli warunki gospodarcze zmienią się dramatycznie, istnieją instrumenty pozwalające natychmiast reagować. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce w 2001 r. i wtedy weryfikowaliśmy budżet – podkreśla Suchocka-Roguska. Według niej na razie jednak nic nie wskazuje na to, aby sytuacja była podobna.

Na to, co się dzieje w Polsce z konsumpcją, produkcją czy eksportem, wskażą najbliższe dane. Na razie niezbyt optymistyczne informacje docierają do nas od zagranicznych partnerów handlowych, bo to na ich rynkach słabnie popyt, a analitycy mówią o recesji. Na tej podstawie międzynarodowe instytucje finansowe obniżają prognozy dotyczące wzrostu PKB w Polsce. Ekonomiści JP Morgan uważają, że dynamika wzrostu gospodarczego spadnie w 2009 r. do 3 proc., a Merrill Lynch wskazuje na 3,3 proc.

Polscy ekonomiści jeszcze czekają z rewizją prognoz, ale większość z nich już mówi o korekcie wzrostu PKB do około 4 proc. Jeżeli dodatkowo – co zaznaczył Rostowski – inflacja miałaby zacząć ostro spadać i jej poziom byłby w 2009 r. niższy niż założone w budżecie 2,9 proc., trudno będzie uzyskać takie dochody, na jakie liczył rząd.– Jeśli wzrost sięgnie 3,8 proc. (jak prognozuje MFW), czyli będzie o 1 pkt proc. niższy, niż przyjął rząd, a inflacja sięgnie 2,5 proc., to dochody podatkowe będą niższe od tych zapisanych w budżecie o 3,5 proc., czyli o 9 – 10 mld zł – wylicza były minister finansów Mirosław Gronicki.

Jego zdaniem różnica może być jeszcze większa, bo resort finansów oparł swe wyliczenia na tegorocznych wpływach, a te, jak pokazują wyniki za kolejne miesiące, są przeszacowane.

Gronicki dodaje, że w tej sytuacji on już dziś przygotowałby autopoprawkę do budżetu.

– Zmieniłbym radykalnie założenia, co gwarantowałoby bezpieczeństwo realizacji planu dochodów – mówi. W takiej sytuacji, jeśli okazałoby się, że wpływy do budżetu są wyższe, niższy byłby deficyt.

– Nawet jeśli mówiło się wcześniej, że wzrost może być niższy niż rządowe 4,8 proc., to powszechnie sądzono, iż ewentualne niedobory we wpływach podatkowych pokryją dzięki wyższej inflacji dochody z podatków pośrednich – przypomina z kolei prof. Jerzy Osiatyński z INE PAN. – Jeśli jednak globalne spowolnienie spowoduje, iż także u nas inflacja znacznie się obniży, to nie ma co liczyć, że zrealizujemy zakładane dochody.

Do spadku inflacji mogą się przyczynić gwałtownie spadające ceny ropy (nawet do 60 dol. za baryłkę) i taniejąca żywność. Dodatkowo – jak podkreśla Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu – przestał podbijać inflację złoty, który zyskał przed weekendem ponad 4 proc., i kurs euro wynosi już 3,6 zł. – Należy się liczyć z kursem 3,5 – 3,55 zł za euro, a to oznacza odjęcie od skali inflacji około 0,4 pkt proc. – wyjaśnia ekonomista. – W tej sytuacji od zaplanowanego poziomu wpływów podatkowych ja odjąłbym już dziś 3 – 5 mld zł.

Jankowiak dodaje, że należałoby także zweryfikować założenia na lata 2010 – 2011, bo wzrost w granicach 5 proc. PKB jest mało realny. – To oznacza, że rząd będzie miał dużo gorszą sytuację przy przygotowywaniu budżetów na te lata – podkreśla.

Prognozy wzrostu gospodarczego może obniżyć także bank centralny, dla którego wskazówką są zawsze szacunki MFW. Po korekcie funduszu do 3,8 proc. PKB analitycy NBP są skłonni obniżyć własne przewidywania do około 4 proc., ale decyzji jeszcze nie ma.

Wyliczenia bankowych ekspertów zostaną przedstawione członkom RPP przed posiedzeniem pod koniec października. Już dziś jednak jej członkowie zmieniają ton wypowiedzi dotyczących ewentualnych zmian stóp procentowych. – Na nocnym nadzwyczajnym posiedzeniu RPP omawialiśmy to, co się dzieje na świecie, na najbliższym zaplanowanym spotkaniu postaramy się dokładniej ocenić sytuację – mówi „Rz” Marian Noga. – Już dziś jednak mogę określić nasze nastawienie jako neutralne z odchyleniem w kierunku poluzowania polityki monetarnej.

Analitycy resortu finansów obniżyli już swoje prognozy wzrostu gospodarczego na 2009 r. z 4,8 proc. przyjętych w projekcie budżetu do 4,6 proc. i nie wykluczają dalszych korekt – wynika z informacji „Rz”.

Już w ubiegłym tygodniu minister finansów Jacek Rostowski nie wykluczył weryfikacji założeń makroekonomicznych do przyszłorocznego budżetu, a co za tym idzie – zakładanych wpływów podatkowych. Jednak nie widzi przesłanek, aby to zrobić już w tej chwili. – Prace w Sejmie nad ustawą budżetową na 2009 r. dopiero się rozpoczęły – wyjaśnia wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska.

Pozostało 88% artykułu
Budżet i podatki
Rok rządu: Andrzej Domański z oceną niejednoznaczną
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budżet i podatki
Viktor Orbán grozi Komisji Europejskiej. Uwolnienie KPO, albo blokada budżetu UE
Budżet i podatki
Machina wojenna Putina pożera budżet Rosji
Budżet i podatki
Policjanci szykują wielki protest. „Żarty się skończyły”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Budżet i podatki
Policjanci ogłosili protest. Przyczyną zbyt niska podwyżka w budżecie