– To najtrudniejszy z trudnych budżetów państwa – powiedział po wczorajszym posiedzeniu rządu premier Donald Tusk. Przyszłoroczne dochody państwa mają sięgnąć 245,5 mld zł, a wydatki 297,7 mld zł przy deficycie na poziomie 52,2 mld zł.
– Przyjęliśmy projekt budżetu na przyszły rok w przekonaniu, że resort finansów i cały rząd kontrolują sytuację – wyjaśnił Tusk. – Potwierdza to reakcja, a właściwie jej brak ze strony giełdy, rynków finansowych i agencji ratingowych.
Wcześniejsze rozważania na temat zmian w KRUS czy reformy finansów publicznych rozwiał sam premier. – Na reformę KRUS nie zgadza się opozycja i PSL, tak więc jej nie będzie – powiedział. – Nie można budować budżetu opartego na mrzonkach, że opozycja zmieni zdanie. Nie da się zmienić opozycji – podkreślił Tusk.
Jak podkreślają ekonomiści, minister finansów Jacek Rostowski bardzo ostrożnie zaprojektował przyszłoroczny budżet. Pełno w nim rozmaitych „zakładek”, dzięki którym dochody mogą się okazać ostatecznie wyższe od planu. Oto tajemnice budżetu Jacka Rostowskiego.
[srodtytul]1. Konserwatywne założenia makroekonomiczne[/srodtytul]