Zatrudniający 6 tys. ludzi PKW (kopalnie Janina i Sobieski) z grupy Tauron to spółka specyficzna. Udziały w niej mają Kompania Węglowa i Południowy Koncern Energetyczny z grupy Tauron. Górnicy z koncernu nie mieli prawa do bezpłatnego objęcia akcji Taurona. – Choć zarząd spółki zadbał np. o PKE czy Enion – mówi „Rz" Waldemar Sopata, przewodniczący „S" w Południowym Koncernie Węglowym. Górnikom powiedziano, że bardziej uprawnieni są do akcji Kompanii Węglowej. Ale ta największa spółka górnicza w Unii o debiucie giełdowym może myśleć po 2015 r. (ma jeszcze zaległe długi do spłacenia).
Tymczasem gdy resort skarbu podjął decyzję o debiucie Jastrzębskiej Spółki Węglowej (planowany w rocznicę upublicznienia Tauronu, 30 czerwca 2011 r.) i spotkał się z dużym oporem związków zawodowych, zaczął rozważać zamkniętą emisje akcji dla tej części załogi, która nie ma prawa do darmowych akcji. Miałaby się odbyć po specjalnej cenie, prawdopodobnie nominalnej (w przypadku akcji JSW to 50 zł). Dotyczyłoby to ponad 12 tys. osób z obecnej załogi firmy z Jastrzębia.
– To proteza i doraźne rozwiązanie, ale skoro można je zastosować, to czemu tak się nie stało z nami? Bo jesteśmy mniejsi? – pyta Sopata i przypomina pisma górników z koncernu i do ministra skarbu Aleksandra Grada, i do wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka. Zdaniem prawników, z którymi konsultowali się wówczas związkowcy, skoro nie była brana pod uwagę zmiana całej ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji (ona reguluje sprawę 15 proc. bezpłatnych akcji dla załogi), można było zmienić zapis dla całej branży górniczej. Zwłaszcza, że np. zdaniem Tomasza Konika, partnera Deloitte, ze względu na specyfikę branży węglowej, pracowników uprawnionych do objęcia akcji kopalń jest mało w porównaniu do innych branż.
– Szkoda, że my nie dostaliśmy nic. Ale jeśli w JSW będzie specjalna emisja akcji dla załogi, będziemy wnioskować o podobną emisję akcji Taurona dla załogi PKW – mówi Sopata i dodaje, że najlepszym rozwiązaniem byłaby ustawa zdewaluowanej ustawy. – Bo przecież obecna załoga też buduje wartość firmy – podkreśla.
Zdaniem Wacława Czerkawskiego, wiceszefa Związku Zawodowego Górników w Polsce, minister Aleksander Grad „ma zdolność do dzielenia górników". – Ale to się nie uda. Czekamy na pana ministra w poniedziałek w Katowicach – mówi Czerkawski.