Jak dowiedziała się „Rz", Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz Polska Grupa Energetyczna połączyły siły w procesie prywatyzacji warszawskiego dystrybutora ciepła. Złożyły wstępną ofertę i prowadzą due diligence SPEC. To pierwszy przykład takiego współdziałania dwóch będących pod państwową kontrolą firm. Z nieoficjalnych informacji wynika, że minister skarbu pozytywnie ocenił pomysł porozumienia i wspólnej oferty, bo tym samym firmy unikają konkurencji w tym procesie.
Z informacji „Rz" wynika, że jeśli wygrają przetarg, to podzielą się po równo akcjami SPEC. Szefowie PGE i PGNiG odmawiają komentarza w tej sprawie. Według naszych informacji kierowane przez nich spółki są faworytami do przejęcia SPEC.
Urząd miasta sprzedaje 85 proc. akcji Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, a wartość transakcji szacuje się na ponad miliard złotych. W tegorocznym budżecie miasto zaplanowało uzyskanie z tytułu prywatyzacji SPEC 750 mln zł, ale dla ekspertów jest jasne, że to minimum. Według oficjalnych informacji wycena księgowa wynosi 1,5 mld zł. Spółka ma w planach wiele inwestycji, w tym wymianę sieci, by zmniejszyć straty na przesyle ciepła.
Poza tym potencjalny inwestor musi się liczyć z koniecznością negocjacji umowy społecznej ze związkami zawodowymi, które krytykują pomysł sprzedaży. Transakcja może być zamknięta latem, a firmy dopuszczone do due diligence mają czas do 2 czerwca na złożenie wiążących ofert. Wkrótce potem miasto wybierze firmy do ostatecznych rozmów.
Sprzedaż SPEC, który jest właścicielem największej sieci ciepłowniczej w kraju, staje się jedną z najbardziej kontrowersyjnych prywatyzacji. Spółka dostarcza miastu ok. 80 proc. potrzebnego ciepła, ogrzewa ponad 19 tys. obiektów. Potencjał firmy i skutki, jakie może wywołać jej sprzedaż, powodują, że cały proces nabiera politycznego charakteru. Po SLD, który zapowiedział kilka tygodni temu, że zacznie zbierać podpisy pod wnioskiem o referendum w tej sprawie, w proces zaangażowało się też Prawo i Sprawiedliwość. Jarosław Kaczyński na poniedziałkowej konferencji w Warszawie przekonywał, że trzeba się przeciwstawić temu „niszczycielskiemu pomysłowi" prywatyzacji.