Nakłady na policję mało efektywne

Na bezpieczeństwo publiczne i obronność, w relacji do PKB, wydajemy więcej niż średnia w UE. Ale według ekspertów za dużo pieniędzy idzie w błoto.

Aktualizacja: 17.11.2015 23:29 Publikacja: 17.11.2015 21:00

Koszty wysokie, a efekty marne

Foto: Rzeczpospolita

Pod względem wartości nominalnych wydatków na szeroko pojęte bezpieczeństwo kraju nie wypadamy najlepiej na tle innych państwa UE. W sumie na wojsko, policję, prokuraturę, Straż Graniczą, służby specjalne itp. przeznaczamy ok. 11,4 mld euro. To ponad dwa razy mniej niż Hiszpania, cztery i pół razy mniej niż Niemcy i sześć razy mniej niż Wlk. Brytania – wynika z danych europejskiego urzędu statystycznego Eurostat.

Ale w relacji do PKB wskaźnik ten wygląda zupełnie inaczej. Tu już nie odbiegamy tak mocno od państw zachodnich, a nawet niektóre wyprzedzamy. Polska na obronność przeznacza ok. 1,7 proc. PKB, podczas gdy w Niemczech to 1,1 proc., we Francji – 1,8 proc., a średnia w UE – 1,4 proc. PKB.

Podobnie jest z wydatkami na bezpieczeństwo publiczne. Polska z budżetów różnych instytucji wydaje w sumie na takie cele ok. 1,2 proc. PKB. To tyle, ile Wlk. Brytania i Włochy, a więcej niż Niemcy (0,7 proc.) oraz średnia w UE (1 proc.).

Za dużo struktur

– Bardzo ważna jest jednak efektywność tych wydatków, a z tym w Polsce nie jest najlepiej – ocenia Cezary Tatarczuk, ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa publicznego z Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu im. E. Kwiatkowskiego w Gdyni.

– Ogromne wątpliwości budzi sposób organizacji pracy służb, przede wszystkim policji. Jest niezwykle zhierarchizowany i zdecentralizowany, a przez to mnóstwo pieniędzy idzie na utrzymanie niepotrzebnych struktur – uważa Tatarczuk. – W USA nie ma Komendy Głównej Policji, a u nas w Komendzie Głównej pracuje ok. 3,5 tys. ludzi. Moim zdaniem wystarczyłoby 350 osób – dodaje ekspert.

Jednocześnie policja narzeka, że ma za mało pieniędzy. W lipcu kilka tysięcy związkowców służb mundurowych wyszło na ulice Warszawy. Domagali się m.in. podwyżek oraz nowej ustawy modernizacyjnej. – Kuriozalne jest, w jakich warunkach wciąż pracują policjanci. W komendach brakuje pieniędzy na materiały biurowe, a o zakup paliwa trzeba się prosić w samorządach – opisuje Tatarczuk.

W 2015 r. w budżecie państwa na policję zaplanowano ponad 8,62 mld zł. Większość pochłoną wynagrodzenia – 5,8 mld zł, na bieżące utrzymanie ma pójść 1,3 mld zł, na inwestycje budowlane 347 mln zł, a 130,5 mln zł na zakupy inwestycyjne.

Zmiana strategii

Także wydatki na wojsko, zdaniem ekspertów, nie zawsze są efektywne. Jak zwraca uwagę dr Dominik Kimla z firmy doradczej Avascent, problem polskiej armii są zakupy inwestycyjne, np. wyposażenia. Przyczyną są źle przygotowane przetargi, zmiany w programach zamówień czy cięcia wywołane innymi potrzebami publicznymi.

Romuald Szeremietiew, wykładowca Akademii Obrony Narodowej, przyznaje, że na tle sojuszników z NATO Polskie nakłady na obronę, dzięki ustawowej kotwicy, wyglądają nie najgorzej. – Ale wynika to raczej z tego, że pozostałe kraje nie inwestowały dotąd wystarczająco we własne bezpieczeństwo – mówi Szeremietiew.

W większości zachodnich krajów sojuszu istotniejsza korekta budżetu i zwiększenie inwestycji dopiero jest rozważane. W Polsce też oczekiwany jest wzrost wydatków, ale nie wiadomo, kiedy ma to nastąpić.

– Aby w obliczu rosnących zagrożeń pilnie uzupełnić polskie arsenały, racjonalnie wykorzystując przy tym możliwości rodzimej zbrojeniówki, należałoby zwiększyć wydatki na armię o co najmniej 2 mld zł rocznie – stwierdził niedawno Tomasz Szatkowski, szef Narodowego Centrum Studiów Strategicznych, obecnie już wiceminister obrony narodowej w rządzie PiS.

– Potrzebna jest nam nowa strategia obronna i do niej należałoby dostosować plan zakupów dla armii – podkreśla Szeremietiew. Jego zdaniem wystarczy przeanalizować obecny zestaw strategicznych programów zbrojeniowych, na których realizację zaplanowano już kwotę przekraczającą w najbliższej dekadzie 130 mld zł, aby się przekonać, że zamierzamy inwestować przede wszystkim w sprzęt przydatny w misjach ekspedycyjnych, a nie obrony granic. Tymczasem pod wpływem francuskich doświadczeń należałoby koniecznie zmienić proporcje i postawić na broń przydatną w obronie terytorialnej.

Podyskutuj z nami na Facebooku, www.fa­ce­bo­ok.com/eko­no­mia. Czy Polska powinna wydawać więcej pieniędzy na policję i wojsko?

3400 zł na rękę dla detektywa

Obecnie w polskiej policji służbę pełni ponad 97,2 tys. funkcjonariuszy – informuje Komenda Główna Policji.

Na stanowiskach wykonawczych pracuje ponad 84,1 tys. osób (to etatowi policjanci, detektywi, dzielnicowi, kontrolerzy ruchu drogowego itp.). Pozostałe 13,1 tys. (13,5 proc.) policjantów pełni służbę na stanowiskach kierowniczych i wykonawczych wyższego szczebla. Najmniej zarabiają kursanci – miesięcznie na rękę średnio 1,6 tys. zł (plus zakwaterowanie i wyżywienie na czas kursu). Wraz z nabywanym doświadczeniem i pokonywaniem kolejnych szczebli zawodowych rośnie uposażenie policjanta. I tak na stanowisku referenta (3. grupa zaszeregowania) średnia miesięczna pensja netto wynosi 2815 zł, a na stanowisku dzielnicowego i kontrolera ruchu drogowego (4. grupa) – średnio 3162 zł. Najliczniejszą grupę stanowią osoby zatrudnione na etatach detektywa i asystenta (5. grupa) – pracuje w niej ponad 22,5 tys. policjantów. Zarabiają oni średnio 3400 zł miesięcznie na rękę. Policjanci na stanowiskach dyżurnych i specjaliści zarabiają średnio 3955 zł.

Komendant powiatowy zarabia średnio 6969 zł, komendant wojewódzki – 8974 zł, a komendant główny Policji – 14 827 zł (wszystko netto).

Wśród krajów UE najliczniejszą służbę policyjną mają Niemcy, Włosi i Francuzi – po ok. 240-250 tys. osób. Najmniej policjantów zatrudniają najmniejsze państwa jak Luksemburg, Malta, Estonia czy Cypr. Ale poniżej 10 tys. funkcjonariuszy pracuje także w Norwegii i Finlandii. Wśród krajów Europy, którym przygląda się Eurostat, największa policja jest w Turcji – ok. 330 tys. osób.

Opinia

Jarosław Zieliński, kandydat na wiceministra spraw wewnętrznych ds. służb mundurowych

Będziemy zarówno zwiększać, w miarę możliwości budżetowych, wydatki na bezpieczeństwo publiczne, jak i poprawiać ich efektywność.

Konieczny jest program modernizacji tych służb, zarówno w zakresie infrastruktury, wyposażenia, jak i podnoszenia wynagrodzeń. Program Standaryzacji Komend i Komisariatów Policji wdrażany przez PO i PSL przyniósł raczej efekty wizualne niż kompleksową modernizację i realną poprawę warunków realizacji zadania zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom.

Chcemy przeprowadzić audyt w ministerstwie i podległych mu jednostkach, by zidentyfikować źródła marnotrawstwa.

Pod względem wartości nominalnych wydatków na szeroko pojęte bezpieczeństwo kraju nie wypadamy najlepiej na tle innych państwa UE. W sumie na wojsko, policję, prokuraturę, Straż Graniczą, służby specjalne itp. przeznaczamy ok. 11,4 mld euro. To ponad dwa razy mniej niż Hiszpania, cztery i pół razy mniej niż Niemcy i sześć razy mniej niż Wlk. Brytania – wynika z danych europejskiego urzędu statystycznego Eurostat.

Ale w relacji do PKB wskaźnik ten wygląda zupełnie inaczej. Tu już nie odbiegamy tak mocno od państw zachodnich, a nawet niektóre wyprzedzamy. Polska na obronność przeznacza ok. 1,7 proc. PKB, podczas gdy w Niemczech to 1,1 proc., we Francji – 1,8 proc., a średnia w UE – 1,4 proc. PKB.

Pozostało 88% artykułu
Budżet i podatki
Viktor Orbán grozi Komisji Europejskiej. Uwolnienie KPO, albo blokada budżetu UE
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budżet i podatki
Machina wojenna Putina pożera budżet Rosji
Budżet i podatki
Policjanci szykują wielki protest. „Żarty się skończyły”
Budżet i podatki
Policjanci ogłosili protest. Przyczyną zbyt niska podwyżka w budżecie
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Budżet i podatki
Sejm uchwalił budżet na 2025 r. z deficytem w wysokości 289 mld zł