Sfera budżetowa może być z planu finansowego państwa na 2017 r. całkiem zadowolona, bo płace w budżetówce mają w końcu zostać formalnie odmrożone. Ale też sporo Polaków może dostać wyższe świadczenia. Kto najbardziej skorzysta na budżecie 2017 roku?
Rodziny z dziećmi – dodatki na dzieci w ramach programu 500+ będą już wypłacane przez cały rok, co oznacza, że na jedno dziecko dostaniemy 6 tys. zł, a nie jak w 2016 r. – 4,5 tys. Ale nieco większe są też świadczenia rodzinne dla mniej zamożnych rodzin. W 2017 r. (a właściwie okresie listopad206 -październik 2017), miesięczne zasiłki na dzieci są o 6 zł wyższe niż w poprzednim okresie, a od listopada wzrośnie kryterium dochodowe (o 80 zł do 754 zł dochodu na osobę) uprawniające do świadczeń rodzinnych.
Emeryci i renciści – w marcu minimalna emerytura wzrośnie do 1000 zł z 882,6 zł w 2016 r. Wzrośnie także renta socjalna – o ok. 100 zł do 840 zł i renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy – o ok. 70 do 750 zł. Dodatkowo emeryci, których świadczenia nie przekraczają 1369,8 tys. zł otrzymają podwyżki nie mniejsze niż 10 zł. Pozostali – o 0,73 proc. więcej, więc bardzo niewiele. Dodatkowo osoby starsze, w wieku powyżej 75 lat uzyskają szerszy dostęp do bezpłatnych leków, na co rząd chce wydać ok. 750 mln zł.
Urzędnicy – wynagrodzenia w sferze budżetowej mają wzrosnąć o 1,3 proc., czyli o tyle, ile wynosi prognozowana w tym roku inflacja. Wzrost o 1,3 proc. nie wygląda zbyt imponująco, ale faktyczne podwyżki dla poszczególnych urzędników mogą być wyższe. Choć w latach 2009-2015 fundusz płac w budżetów był praktycznie zamrożony, przeciętne płace i tak rosły.
Nauczyciele - ich płace mają zostać zindeksowane także o 1,3 proc., a średnia podwyżka wyniesie 35-64 zł.