Inwestycje infrastrukturalne zapewnią budownictwu pracę

Długofalowe planowanie i nowe mechanizmy finansowania mają uniezależnić budownictwo infrastrukturalne od wahań związanych z unijnymi budżetami. Czy deklaracje Ministerstwa Infrastruktury zniosą próbę czasu?

Publikacja: 28.01.2025 09:58

Inwestycje infrastrukturalne zapewnią budownictwu pracę

Foto: Adobe Stock

– Ze strony Ministerstwa Infrastruktury padło bardzo dużo dobrych deklaracji, że trzymamy za słowo – tak Damian Kaźmierczak, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, skomentował wystąpienia decydentów podczas prezentacji raportu Deloitte „Polskie spółki budowlane”. W tegorocznej edycji wydarzenia wzięli udział minister Dariusz Klimczak, wiceminister Stanisław Bukowiec. Był również Rafał Banaszkiewicz, dyrektor i pełnomocnik zarządu PKP PLK ds. przygotowania inwestycji. Jakie deklaracje padły?

Czytaj więcej

Ile kilometrów nowych dróg powstanie w Polsce w 2025 roku? GDDKiA wydała komunikat

Kumulacja negatywnych zjawisk i inwestycyjny dołek w budownictwie

Jeszcze diagnoza Kaźmierczaka, który jest też głównym ekonomistą PZPB.

– Sytuacja branży budowlanej jest zła, ale są podstawy do optymizmu. Zaliczamy trzeci dołek od przystąpienia do UE, poprzednie przypadły na lata 2013 i 2016 – i ten obecny przypomina sytuację z 2016 r: zastój z powodu braku napływu funduszy unijnych. Tym razem z powodów politycznych, gdyby pieniądze z KPO napłynęły w latach 2023–2024, firmy budowlane miałyby pracę, dopiero pod koniec 2024 r. rozwiązał się worek z przetargami PKP PLK i GDDKiA. Wojsko, energetyka, samorządy – tu perspektywy rysują się również dobrze. Gorzej z inwestycjami prywatnymi, które wyhamowały z powodu wysokich stóp. Cięcia w strefie euro są, ale relatywnie nieduże, a w Polsce trwa dyskusja – powiedział Kaźmierczak. Czynnikiem niepewności jest wojna w Ukrainie.

Na razie to inwestycje infrastrukturalne będą napędzać rynek. Kaźmierczak zaznaczył, że po dołku czeka nas kumulacja prac w segmencie infrastrukturalnym, szczególnie w latach 2027–2029.

Długi horyzont inwestycyjny i zabezpieczenie finansowe

Minister Klimczak zaznaczył, że 2024 r. był pierwszym pełnym rokiem pracy resortu infrastruktury. – W ciągu tego roku słyszałem dużo postulatów, by inwestycje i proces ich planowania zapewniały rynkowi jak największą stabilność, żeby procesy polityczne w Polsce czy UE nie miały wpływu na procesy inwestycyjne i budowlane, żeby unikać górek i dołków. Mnie także zależy na długofalowej perspektywie – powiedział Klimczak.

Przekazał, że trwają prace nad mechanizmami finansowania. Chodzi głównie o zmiany w Rządowym Funduszu Rozwoju Dróg odpowiedzialnym za inwestycje samorządów, a także funduszu odpowiedzialnym za duże inwestycje kolejowe – na wzór Krajowego Funduszu Drogowego, który powoduje, że GDDKiA nie jest tak uzależniona od funduszy unijnych jak PKP PLK, co oznacza większą stabilizację rynku (ostatnie poślizgi wynikały z kwestii politycznych – zmiana władzy, kadr, audyty – niż finansowych). Trwają uzgodnienia z Ministerstwem Finansów.

Dyrektor Banaszkiewicz w imieniu PKP PLK i wiceminister Bukowiec w imieniu GDDKiA zaznaczyli, że trwają już prace nad planami inwestycyjnymi w ramach kolejnej perspektywy unijnej, która zaczyna się w 2028 r., by uniknąć tradycyjnego dołka.

Wiceminister Bukowiec dodał, że poza planami PKP PLK i GDDKiA otwierają się nowe pola inwestycji i ich finansowania. We współpracy z resortem obrony szykowana jest współpraca przy strategicznych inwestycjach drogowych o znaczeniu obronnym oraz modernizacji dróg krajowych o znaczeniu strategicznym – tu MON zapewniłoby część finansowania. Dla kubaturówki możliwości stwarza ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej – czyli budowa wzmocnionych budynków zapewniających ochronę czy wręcz ze schronami – tu pieniądze popłyną również z MON i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Bukowiec wspomniał też, że Polska jest zaangażowana w przygotowania do odbudowy Ukrainy. Przy wszystkich ryzykach trzeba to planować, bo Polska ma szanse stać się hubem jako najbliższy sąsiad dysponujący potencjałem logistycznym i transportowym – powiedział Bukowiec.

Czytaj więcej

Unia potrzebuje setek miliardów euro na infrastrukturę transportową

Trzeba bronić rynek budowlany i stosować wyrok TSUE

Nie mogło zabraknąć tematu otwartości polskiego rynku przetargów publicznych i jesiennego wyroku TSUE, który pozwala zamawiającym wykluczać udział firm spoza UE. Polska to właściwie jedyny rynek, gdzie nie ma sita. Ościenne rynki wymagają certyfikatów nawet od spółek z krajów UE.

– Powoli jest to realizowane, PKP PLK i urzędy morskie stosują możliwość, jaka wnika z wyroku TSUE. GDDKiA analizuje taką opcję. Będziemy na bieżąco reagować na to, co rynek będzie przynosił – skomentował wiceminister Bukowiec.

– Chodzi o zdrowy rozsądek, a nie zamykanie rynku, ale wszyscy muszą grać na takich samych zasadach – powiedział Kaźmierczak, odnosząc się do firm z Azji, które nie muszą spełniać unijnych norm, a czasem korzystają ze wsparcia swoich państw. – Chodzi o rzetelną ocenę potencjału a nie akceptowanie oświadczeń. Bo w razie kłopotów zapłacą podatnicy – zaznaczył.

Budownictwo
GTC bez uwag audytora i z pomysłem na PRS w Niemczech
Budownictwo
Przejęcie na rynku deweloperskim. Develia kupuje Bouygues Immobilier Polska
Budownictwo
Większość kontraktów drogowych zakończy się stratami wykonawców
Budownictwo
Branża materiałów budowlanych ożywienia nie widzi
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Budownictwo
Rząd planuje uszczelnić rynek budowlany. Ma to ukrócić nieuczciwą konkurencję
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne