Jako pierwszy podał tę informację włoski dziennik „La Repubblica", ale szybko została potwierdzona przez fundusz Exor NV, holding należący do rodziny Agnellich, większościowych udziałowców FCA.
Stan zdrowia Marchionnego po operacji nowotworu umiejscowionego na barku gwałtownie pogorszył się w ostatnią sobotę. Od tego czasu jego funkcje życiowe podtrzymywała aparatura. Dlatego Exor już w sobotę zdecydował się na szybkie mianowanie nowego szefa FCA. Został nim Mike Manley, bliski współpracownika Marchionnego.
W opublikowanym tego dnia wieczorem komunikacie koncern poinformował, że „pojawiły się nieoczekiwane komplikacje podczas rekonwalescencji Sergio Marchionnego, a sytuacja znacznie się pogorszyła w ostatnich godzinach. W konsekwencji nie będzie on mógł wrócić do pracy".
Czytaj także: Wojna handlowa szkodzi FCA
Ostatnia deska ratunku
Wybrany na szefa wówczas jeszcze Fiat SPA w czerwcu 2004 roku Marchionne uratował włoski koncern. W 2009 roku połączył go z amerykańskim Chryslerem, który nie był w stanie wyjść z zapaści po kryzysie, i w 2014 roku jako Fiat Chrysler Automobiles wprowadził obie firmy na giełdę. W tym czasie ich wartość rynkowa wzrosła 10-krotnie.