Strony nie chcą zdradzić szczegółów umowy, zasłaniając się tajemnicą handlową. Analitycy ostrożnie szacują wartość przejętych przez Niemców udziałów na ok. 1 mld zł. Załoga PCC Rail to 5,8 tys. osób, obrót spółki w 2008 r. wyniósł 350 mln euro.
Transakcja może zostać sfinalizowana w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. – Czekamy na zgodę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz instytucji unijnych – powiedział Norbert Bensel, prezes DB Schenker. Jak zapewnia Waldemar Preussner, dotychczasowy właściciel PCC, wszystkie środki ze sprzedaży zostaną zainwestowane w inne spółki z grupy PCC, m.in. w PCC Intermodal, która pozostała w rękach Preussnera, a która przymierza się do budowy nowych terminali przeładunkowych.
Dotychczas Deutsche Bahn swoje interesy w Polsce prowadził w branży przewozów drogowych. Jego spółka córka DB Schenker Polska zatrudnia 1,6 tys. osób. Dla całego koncernu pracuje 90 tys. ludzi. Jego przychody w 2007 roku wyniosły 17,9 mld euro. – Za ten rok wynik będzie jeszcze lepszy – zapowiedział Norbert Bensel, nie chciał jednak zdradzić szczegółów.
Marka PCC z czasem zniknie z rynku, przewozy będą wykonywane pod szyldem DB Schenker. – Nie nastąpi to jednak od razu, najpierw musimy zespolić oba organizmy – zapowiedział Bensel. Dodał, że w przyszłości to na strukturach PCC oprze się działalność niemieckiego koncernu w Europie Wschodniej.
Zakup PCC przez DB to druga w historii polskiego rynku kolejowego tak znacząca transakcja. Ponad rok temu angielski fundusz Bridgepoint kupił 75 proc. akcji CTL Logistics, głównego konkurenta PCC, za 1,5 mld zł. Wówczas PCC był spółką nieco mniejszą. Teraz – po przejęciu m.in. spółek z Zabrza i Rybnika – szacuje się, że udziały w rynku przewozów towarowych obu spółek różnią się tylko ułamkami procentów. – Nie wiemy dokładnie, co działo się u naszej konkurencji, ale ze wstępnych szacunków wynika, że nasz udział w rynku w 2008 r. wynosi ok. 6 proc. – mówi Mieczysław Olender, prezes PCC Rail.