Reklama

Przykręcony kurek na e-administrację

Spadły wydatki państwa na informatykę. W 2008 r. wyniosły 1,4 mld zł, o 7 proc. mniej niż rok wcześniej. Ten rok może być jeszcze słabszy. To fatalna wiadomość dla firm IT

Publikacja: 03.06.2009 01:44

Najwięcej środków pochłonie informatyzacja służby zdrowia. Inne ważne projekty to m.in. e-deklaracje

Najwięcej środków pochłonie informatyzacja służby zdrowia. Inne ważne projekty to m.in. e-deklaracje podatkowe.

Foto: Rzeczpospolita

200 największych kontraktów informatycznych zawartych w 2008 r., w których zleceniodawcą była administracja państwowa, miało wartość 1,4 mld zł – wyliczyło biuro analityczno-badawcze DiS.

Wiele wskazuje na to, że w tym roku państwowe wydatki na technologie teleinformatyczne mogą się także zmniejszyć. Jeszcze w grudniu Witold Drożdż, odpowiedzialny za informatyzację wiceminister w MSWiA, zapowiadał, że w 2009 r., oprócz stałych wydatków na IT, państwo rozpocznie nowe projekty informatyczne warte ok. 700 mln zł. Większość pieniędzy miała trafić do Ministerstwa Zdrowia. Na e-administrację mamy ok. 3 mld zł do wydania do 2015 r. (większość tej sumy, 2,25 mld zł, wykłada Unia Europejska).

Nie minęło jednak kilka miesięcy, kiedy sumy w zapowiedziach ministra zmniejszyły się o połowę, do ok. 350 mln zł. Wciąż nic nie wiadomo o zapowiadanych na przełom drugiego i trzeciego kwartału przetargach związanych z e-administracją. Niewykluczone, że jeśli przetargi nie ruszą, to wydatki państwa na IT mogą wynieść w 2009 r. mniej niż 1,4 mld zł, tym bardziej że MSWiA twierdzi, że już uporało się z podstawowymi wydatkami, jak np. zakup sprzętu. Resort zaprzecza jednak, jakoby pesymistyczne wyliczenia biura DiS i brak państwowych przetargów oznaczały, że 2009 r. będzie rokiem zawiedzionych nadziei dla firm IT, które liczą na kontrakty z administracją.

– Z prognoz będzie można nas rozliczyć pod koniec roku. Wydatki spadły, bo administracja uporała się z podstawowymi inwestycjami, kupiła komputery czy systemy obiegu dokumentów. Kiedy ruszą wielkie projekty informatyczne, wydatki wzrosną. Wnioski DiS są mocno kontrowersyjne – powiedział ”Rz” anonimowy przedstawiciel MSWiA. Oficjalnie resort nie chciał się odnosić do wyliczeń biura DiS.

Mniejsze wydatki rządowe na IT w 2008 r. i niepewne perspektywy na bieżący rok niepokoją zmagającą się z kryzysem branżę informatyczną. Według prognoz PMR Publications dynamika polskiego rynku IT w 2009 r. wyniesie zaledwie 1,2 proc. (w ubiegłym roku prawie 13 proc. wzrostu).W pierwszym kwartale przychody spółek IT na warszawskiej giełdzie (z wyłączeniem Asseco Poland) spadły średnio o 12,3 proc. rok do roku. Zyski operacyjne zmniejszyły się aż o 41,7 proc.

Reklama
Reklama

– Jestem pesymistą, jeśli chodzi o kondycję polskiego sektora IT w tym roku – powiedział niedawno ”Rz” Piotr Janik, analityk KBC Securities.

Spółki, które ostatnio podpisały duże kontrakty z administracją państwową, to wyjątki. Jedna z nich to Infovide-Matrix, która zdobyła wartą 100 mln zł umowę z ZUS na przygotowanie dokumentacji elektronicznych usług urzędu. Innym szczęściarzem jest Krajowa Izba Rozliczeniowa SA, która zbuduje e-archiwum w PZU Życie i PZU SA(wartości kontraktu nie podano).

Inne spółki silnie związane z sektorem administracji, jak Sygnity, IBM Polska czy Comarch, na razie nie mogą się pochwalić takimi osiągnięciami.

[ramka][srodtytul]Andrzej Jarosz,prezes firmy IDC Polska[/srodtytul]

Wydaje się, że 2009 r. będzie gorszy od ubiegłego roku pod względem wydatków firm i administracji państwowej na informatykę. Już w pierwszym kwartale było widać duże ich zmniejszenie. Szczególnie się to odbiło na zakupach sprzętu, których wartość spadła o ok. 30 proc.

Za dużą część tego trendu odpowiadała także zmniejszona aktywność sektora publicznego.

Reklama
Reklama

To, jak będą wyglądać wydatki publiczne na informatykę w drugim półroczu, zależy przede wszystkim od zapowiedzianej na lipiec rewizji budżetu państwa i przyjętej filozofii cięć. Wiadomo, że w takich sytuacjach zwykle tnie się wydatki inwestycyjne. Nie oznacza to wprawdzie, że ucierpią wydatki na informatykę, ale jest to prawdopodobne. Wiele zależy od kryteriów poszukiwania oszczędności wśród wydatków inwestycyjnych.

Argumentem na rzecz niezmniejszania wydatków na informatyzację kraju może być wysoka stopa zwrotu z inwestycji w IT. Doświadczenie jednak podpowiada mi, że w takich sytuacjach nie zawsze brane są pod uwagę racjonalne czynniki. [/ramka]

masz pytanie, wyślij e-mail do autorat.boguszewicz@rp.pl

200 największych kontraktów informatycznych zawartych w 2008 r., w których zleceniodawcą była administracja państwowa, miało wartość 1,4 mld zł – wyliczyło biuro analityczno-badawcze DiS.

Wiele wskazuje na to, że w tym roku państwowe wydatki na technologie teleinformatyczne mogą się także zmniejszyć. Jeszcze w grudniu Witold Drożdż, odpowiedzialny za informatyzację wiceminister w MSWiA, zapowiadał, że w 2009 r., oprócz stałych wydatków na IT, państwo rozpocznie nowe projekty informatyczne warte ok. 700 mln zł. Większość pieniędzy miała trafić do Ministerstwa Zdrowia. Na e-administrację mamy ok. 3 mld zł do wydania do 2015 r. (większość tej sumy, 2,25 mld zł, wykłada Unia Europejska).

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Biznes
Rodzina Trumpów miała finansowo udany rok
Biznes
Biznes potrzebuje imigrantów, Shein pod ostrzałem Francji, Trump pomnaża majątek
Biznes
Zachodnie koncerny znów rejestrują swoje marki w Rosji. Dlaczego to robią?
Biznes
Miało być bezpiecznie, będzie oszczędnie. Rząd majstruje przy cyberbezpieczeństwie
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Biznes
Google inwestuje w Niemczech. Dobra wiadomość dla niemieckiego rządu
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama