Decyzje dotyczące dywidendy podejmą akcjonariusze firm na WZA zaplanowanych na 30 czerwca. Ale wydaje się, że to tylko formalność. Strata w 2008 r. to argument za niewypłacaniem dywidendy, którego nie sposób obalić. Dlatego zarządy obu giełdowych firm nie powinny mieć problemów z przekonaniem głównego akcjonariusza, czyli Skarbu Państwa, do rezygnacji z dywidendy.
[wyimek]5 mld zł wynosi wartość całego programu inwestycyjnego realizowanego przez grupę Lotos[/wyimek]
Zwłaszcza że ani Orlen, ani Lotos nie zakończył z zyskiem I kw. Dopiero II półrocze może być znacząco lepsze dla obu firm.
– Wynik za 2008 r. musi być brany pod uwagę przez akcjonariuszy. Wszyscy zdają sobie sprawę z sytuacji, w jakiej jest Orlen – mówi „Rz” prezes PKN Jacek Krawiec. – Rada nadzorcza zgodziła się z naszą rekomendacją, by nie wypłacać dywidendy, a ponieważ zasiadają w niej przedstawiciele skarbu, więc nie ma powodu, by sądzić, że na walnym zapadnie inna decyzja.
Orlen musiał renegocjować umowy kredytowe z bankami, gdy się okazało, że ma 1,5 mld zł straty na koniec 2008 r. Poza tym koncern w tym roku nie może przekroczyć planowanych wydatków na inwestycje, które wyniosą ok. 1,7 mld zł.