Tym samym stało się lotniskiem II kategorii i wypadło ze strefy Schengen. A to oznacza, że pasażerowie przylatujący ze stolicy Węgier do któregokolwiek miasta znajdującego się w strefie Schengen i lecący stamtąd dalej, będą musieli ponownie przejść kontrolę bezpieczeństwa — podał węgierski dziennik „Magyar Hirlap” na który powołuje się „Budapest Business Journal”.
Uchybienia w kontroli bezpieczeństwa przedstawiciele ICAO wykryli podczas ostatniego weekendu i poinformowali o nich Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Węgier. Wszystkie zostały ujawnione podczas poprzedniego audytu na Ferihegy i nie zostały usunięte, choć zarząd lotniska miał na to pół roku. Władze lotniska tym razem postarały się o jak najszybsze usunięcie niedociągnięć, ale wtedy przedstawiciele ICAO znaleźli kolejne.
Teraz spółka Budapest Airports ma czas do końca roku na naprawę kolejnych niedoróbek. Jeśli tego nie zrobi, sprawa znajdzie swój finał w w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości.
[i]Budapest Business Journal[/i]