[b]"Rz": Czy przyleciał pan do Polski, aby podać prezesowi LOT-u ostateczną datę dostawy B787?[/b]
[b]Jim Albaugh:[/b] W sprawie B787 Dreamliner jesteśmy w stałym kontakcie z LOT-em od 2005 r., od czasu złożenia zamówienia i zamierzamy dostarczyć pierwszy samolot na jesieni 2011 r. Teraz testujemy go w powietrzu i jestem pewien, że uda nam się dotrzymać tego planu.
[b]W sierpniu słyszeliśmy o problemach z silnikami Rolls-Royce'a. Kilka dni temu jeden z nich ział ogniem i musiał być wymieniony. Czy nie obawia się pan nowych opóźnień z tego powodu?[/b]
Trzeba realizować program testów w powietrzu dla sprawdzenia wyposażenia, rozwiązań projektowych. Istotnie mieliśmy problemy z silnikiem RR, ekipy pracują nad tym, ale nie znam szczegółów tych prac. Otrzymałem kilka pozytywnych maili, a po powrocie będę mieć pełną informację o stanie rzeczy. Nie byłbym jednak skłonny do zdradzania niepokoju z tego powodu. Wielu inżynierów pracuje nad tym i na podstawie tego, co mi wiadomo, pracują planowo, aby dostawy zaczęły się w połowie I kwartału 2011 r.
[b]Czy zmieniłby pan cokolwiek, jeśli w ogóle, w procesie produkcji Dreamlinera w związku z tymi problemami?[/b]