Gazeta powołuje się na raport członków zarządu komisarycznego Belvedere. Twierdzi, że skontaktowali się już oni z sądem gospodarczym i prokuraturą. Belvedere nie odniosło się do tego artykułu. Jednak właśnie wczoraj opublikowało komunikat, który najwyraźniej miał uspokoić inwestorów. Był przypomnieniem poprzednich raportów i zawierał informacje dotyczące szczegółów spłaty pierwszej raty wynoszącej 23 mln euro.
Potwierdzono, że grupa nie zamierza na razie sprzedawać aktywów firmy Marie Brizard oraz polskich spółek dystrybucyjnych. Zdecydowała się jednak na zbycie niektórych aktywów amerykańskich za około 48 mln dol.
Problemy Belvedere zaczęły się kilka lat temu. Spółka wyemitowała obligacje, których termin wykupu przypada na 2013 r. W 2008 r. firma KPMG stwierdziła, że właściciele obligacji o wartości 375 mln euro mogą domagać się ich wcześniejszego wykupu. Aby uniknąć bankructwa, zarząd Belvedere wystąpił wówczas o ochronę sądową. Pod koniec 2009 r. sąd zatwierdził plan naprawczy. Zgodnie z nim spółka ma dziesięć lat na spłatę zadłużenia wynoszącego 550 mln euro.
[wyimek]550 mln euro ma spłacić Belvedere wierzycielom w ciągu dziesięciu lat[/wyimek]
We wczorajszym komunikacie władze Belvedere podkreślają, że realizowany program naprawczy przynosi pozytywne rezultaty, spółka ma się coraz lepiej i odzyskuje udziały rynkowe. – W Polsce triumfy święci sprzedaż wódki Krupnik, a we Francji Sobieski odnotowuje spektakularny wzrost – twierdzi zarząd.