Rekorodowy import piwa do Czech

Milion hektolitrów piwa sprowadzono w 2010 roku z zagranicy do Czech. Trzy razy tyle, co rok wcześniej. Ponad połowę stanowiły tanie piwa z Polski

Publikacja: 20.04.2011 04:08

Import piwa do czech

Import piwa do czech

Foto: Rzeczpospolita

W opinii Jana Veselego, szefa Czeskiego Związku Browarów i Słodowni, radykalny wzrost importu piwa to efekt kryzysu. Sprowadzane są bowiem głównie tanie produkty. – Ludzie oszczędzają i dlatego rośnie popyt na tańsze piwa – argumentuje w rozmowie z „Rz" Veselý. Według niego Czesi rzadziej odwiedzają teraz gospody, a częściej piją piwo w domu. Zakupy robią zaś najczęściej kobiety, które przy wyborze piwa kierują się głównie ceną. Okazję dostrzegły hurtownie. – Piwo sprowadzały do nas głównie sieci handlowe, takie jak Kaufland czy Lidl – mówi szef związku browarów. Półlitrowa butelka kosztuje w detalu ok. 7 koron (niespełna 1,2 zł).

Czescy browarnicy są zdegustowani jakością importowanych piw. – To  produkty, które nie mają z piwem nic wspólnego – mówi piwny ekspert Josef Krýsl. – To raczej napoje piwopodobne niż piwo – dodaje Veselý. Według niego przed kryzysem rasowy czeski piwosz po takie piwo nigdy by nie sięgnął. – Kupują je głównie bezdomni, ubodzy emeryci, ewentualnie ludzie, którzy piją bardzo duże ilości piwa – dodaje prezes związku browarów.

Nabywcy nie wiedzą zazwyczaj, skąd pochodzi piwo, które kupują. – Na etykietach widnieje bowiem informacja, że napój wyprodukowano w UE – wyjaśnia Veselý. Często jest też napisane „lager" (po czesku „ležák"), choć piwa zawierają za mało ekstraktu według czeskich norm.

Według służb celnych najwięcej taniego piwa wjeżdża do Czech z Polski, nieco mniej ze Słowacji i z Węgier. Te trzy kraje odpowiadają za 90 proc. piwnego importu.

– Myślę, że w tym roku import piwa spadnie, ale głównie z Węgier i ze Słowacji, natomiast z Polski pozostanie na podobnym poziomie – mówi „Rz" Veselý. Browarnik liczy na to, że w 2011 r. spadkowa tendencja na czeskim rynku piwa zostanie przełamana. Od kilku lat spożycie złotego napoju per capita spada, choć nadal jest najwyższe na świecie. W 2008 roku było to 154 litry, rok później 144 l, a w zeszłym już tylko 134 l.

Biznes
Aktywa oligarchów trafią do firm i osób w Unii poszkodowanych przez rosyjski reżim
Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Biznes
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
Dlaczego Polacy boją się założenia firmy?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne