Obecnie na estońskiej stacji najpopularniejszą benzynę kupuje się średnio o niespełna 7 proc. taniej niż w Polsce, a w Bułgarii jest ona tańsza od naszej o niecałe 4 proc. Na wszystkich pozostałych rynkach, na których w połowie 2005 r. takie paliwo kupić można było taniej niż u nas, obecnie jest już drożej, czasami w dość znacznym stopniu. Na przykład w Czechach 95-oktanowa benzyna jest dzisiaj o blisko 11 proc. droższa niż w Polsce, a na Słowacji ta różnica dochodzi aż do 14 proc. A zaledwie przed sześciu laty na za południową granicą tankowało się średnio o 2,5-4,5 proc. taniej niż w tym samym czasie na stacjach w Polsce.
W naszym regionie największe były podwyżki w krajach nadbałtyckich (porównywaliśmy ceny w lokalnych walutach). Na Litwie i na Łotwie benzyna podrożała w ciągu sześciu lat o około dwie trzecie. O ponad 60 proc. niż w połowie 2005 roku jest obecnie w Estonii. Na Słowacji i w Bułgarii za „95-tkę" płaci się obecnie o 1,5 razy tyle co sześć lat temu. W Polsce cena najpopularniejszej benzyny wzrosła w tym czasie o 26,9 proc.
Wzrost cen w Czechach należał do najmniejszych. Za litr "95-tki" czescy kierowcy płacą teraz tylko o jedną piątą więcej niż w lipcu 2005 r. Jak to możliwe, że paliwo jest tam obecnie aż o 10 proc. droższe od tego, jakie można kupić w Polsce? Porównywaliśmy ceny w przeliczeniu na złote. A w ciągu sześciu ostatnich lat czeska korona znacznie, bo o blisko 22 proc., wzmocniła się w stosunku do naszej waluty (bardziej, bo o 25,5 proc. podrożały tylko franki szwajcarskie). Dla porównania kurs euro, czy duńskiej korony do złotego spadł w tym samym czasie o ok. 2,5 proc., zaś węgierskiego forinta – obniżył się o ponad 7 proc.
Ceny oleju napędowego w Polsce wzrosły w większym stopniu niż benzyny, bo o 33,8 proc. Dlatego też w co najmniej ośmiu unijnych krajach samochody z silnikiem diesla tankować można taniej niż u nas (w cenach przeliczonych na złote). Mniej zapłacimy nie tylko na stacjach w krajach bałtyckich, ale także w Słowenii, Bułgarii a nawet w Hiszpanii i w Luksemburgu, gdzie olej napędowy jest obecnie najtańszy w całej Unii Europejskiej. Kosztuje zaledwie 1,17 euro za litr, czyli w przeliczeniu na naszą walutę tylko 4,62 zł, czyli o 7,5 proc. niż średnio w Polsce.
Nie zmienia to faktu, że paliwo do diesla na Litwie, na Łotwie, w Estonii i w Bułgarii podrożało w ciągu ostatnich sześciu lat o ponad 50 proc. (wyliczenia na podstawie cen w krajowych walutach). O około 45 proc. więcej zapłacić trzeba na stacjach w Belgii oraz na Węgrzech. Bardziej niż u nas olej napędowy podrożał także w Austrii, Danii i we Francji.
Najmniejsze podwyżki, bo niespełna 20-proc. nastąpiły w Czechach oraz w Szwajcarii.