Islandzki wulkan Hekla szykuje się do eurupcji. Tak przynajmniej wskazują wszystkie przyrządy pomiarowe.

- Ruchy magmy wokół wulkanu Hekla w ciągu ostatnich 2-3 dni są nietypowe. Nie musi to koniecznie oznaczać, że wulkan od razu wybuchnie, jednak aktywność wskazuje na to, że jest on gotowy do erupcji – tłumaczy Pall Einarsson z Uniwersytetu Islandzkiego.

Wznoszący się 1491 m nad poziomem morza Hekla jest najwyższym czynnym wulkanem Islandii. Należy też do najbardziej aktywnych i najgroźniejszych na wyspie. Góra znajduje się około 110 km na wschód od Rejkiawiku.

Wulkany Islandii są ostatnio udręką linii lotniczych. W kwietniu 2010 roku wybuch islandzkiego wulkanu Eyjafjallajokull sparaliżował ruch lotniczy w całej Europie. Odwołano wówczas ponad 100 tys. lotów, a ponad osiem milionów pasażerów utknęło na lotniskach. Jak wyliczyła później firma konsultingowa Oxford Economics, światowa gospodarka w wyniku erupcji poniosła straty rzędu 3,5 mld dol. Najwięcej stracił sektro lotniczy – 1,83 mld euro. Sektor turystyczny stracił natomiast 1,13 mld euro. Przede wszystkim dotyczy to hoteli i restauracji. Straty w sferze produkcji - m.in. na skutek unieruchomienia pracowników - Oxford Economics oszacował na 346 mln euro.

Z kolei w maju tego roku w wyniku erupcji innego islandzkiego wulkanu Grimsvotn doszło do zakłóceń w ruchu powietrznym na północy Europy. Odwołano około pół tysiąca lotów, a przewoźnicy ponieśli straty liczone w dziesiątkach milionów  dolarów.