Łupki w USA ograniczą wpływy Rosjan

Boom na gaz łupkowy w USA korzystny dla bezpieczeństwa energetycznego także Europy. Pozwoli Unii ograniczyć zakupy od Gazpromu. Perspektywy Polski są optymistyczne

Aktualizacja: 22.07.2011 13:00 Publikacja: 22.07.2011 11:45

Łupki w USA ograniczą wpływy Rosjan

Foto: Bloomberg

To kluczowe wnioski z najnowszego raportu ekspertów przygotowanego przez Rice University na zlecenie Departamentu Energii USA.

Dowodzą oni, że dalszy rozwój komercyjnego wydobycia gazu łupkowego w USA wpłynie pozytywnie nie tylko na  bezpieczeństwo energetyczne i interesy tego kraju, ale też może zmienić układ sił w Europie i na globalnym rynku gazowym. Amerykanie, mając coraz więcej własnego gazu, dzięki eksploatacji złóż niekonwencjonalnych, zwłaszcza łupkowych, nadal będą ograniczać import surowca w postaci skroplonej, czyli LNG. A to oznacza, że LNG stanie się bardziej dostępny i tańszy dla innych odbiorców – w  Europie i Azji. Konkurencja między producentami gazu poprawi pozycję odbiorców i doprowadzi do spadku cen. To też powinno zniechęcić takie kraje jak Rosja czy Iran do tworzenia gazowego kartelu na wzór naftowego OPEC, który ma decydujący wpływ na ceny surowca.

Amerykańscy eksperci w swoim raporcie przekonują też, że gaz łupkowy ma znaczenie geopolityczne. I może odegrać kluczową rolę w osłabieniu wpływów Rosji na rynku europejskim i zniechęcić ten kraj do uprawiania „dyplomacji energetycznej", czyli Moskwa przestanie wykorzystywać energię jako narzędzie do osiągania celów politycznych.

Wbrew rosyjskim planom Amerykanie prognozują, że udział rosyjskiego gazu w  bilansie Europy spadnie, i to znacząco, bo prawie o połowę. Według nich ok. 2030 roku Rosja będzie pokrywać 13 proc. zapotrzebowania krajów europejskich na gaz. Sami Rosjanie – tak przywódcy kraju, jak

szefowie Gazpromu – tymczasem zapowiadają, że ich eksport do państw unijnych z roku na rok będzie rósł, tak by mieć około jednej trzeciej udziałów w rynku. Ma to być efekt rosnącego popytu – na przykład w Niemczech wraz z zamknięciem elektrowni atomowych.

W ubiegłym roku Rosja pokrywała 23 proc. gazowych potrzeb Europy, czyli więcej niż Norwegia.

Eksperci z Rice University przedstawili też prognozy dotyczące możliwości i kosztów wydobycia gazu łupkowego poza Stanami Zjednoczonymi. Dla Polski są one wyjątkowo optymistyczne. Choć w raporcie zasoby w naszym kraju szacowane są na 3,4 bln m sześc., czyli mniej niż przez US Energy Information Administration, to zawiera on korzystne dane dotyczące opłacalności wydobycia.

Według opracowania Rice University koszty eksploatacji w Polsce mogą być zbliżone do tych na amerykańskim rynku.

Gdyby te prognozy się sprawdziły, to cena wydobycia 1000 m sześc. gazu z polskich łupków wyniosłaby od 185 do 205 dol. Dla porównania – Gazprom przewiduje, że w tym roku będzie sprzedawać  gaz Europie po średniej cenie 406 dol. za 1000 m sześc.

Szef Rady Nadzorczej Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Stanisław Rychlicki ostrożnie podchodzi do amerykańskich wyliczeń. – Jesteśmy na początku prac poszukiwawczych, musimy poczekać przynajmniej rok,  aż będą wyniki ponad 20 odwiertów, i wtedy będzie można pokusić się o prognozy – mówi „Rz".

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.lakoma@rp.pl

Polskie łupki

Już we wrześniu ma być opublikowana prognoza dotycząca zasobów gazu łupkowego w Polsce. Państwowy Instytut Geologiczny przygotowuje ją we współpracy z instytucjami geologicznymi z USA. Przedstawiciele firm gazowych mówią, że jeżeli prowadzone prace nadal będą dawały tak pozytywne efekty jak pierwsze odwierty, produkcję w Polsce można rozpocząć już za dwa lata. Na liście właścicieli koncesji w Polsce są światowi potentaci: ExxonMobil, Chevron, ConocoPhillips, Marathon Oil, Talisman czy włoski ENI. Koszty eksploatacji w naszym kraju są jednak wyższe, bo trzeba zrobić głębsze odwierty.

To kluczowe wnioski z najnowszego raportu ekspertów przygotowanego przez Rice University na zlecenie Departamentu Energii USA.

Dowodzą oni, że dalszy rozwój komercyjnego wydobycia gazu łupkowego w USA wpłynie pozytywnie nie tylko na  bezpieczeństwo energetyczne i interesy tego kraju, ale też może zmienić układ sił w Europie i na globalnym rynku gazowym. Amerykanie, mając coraz więcej własnego gazu, dzięki eksploatacji złóż niekonwencjonalnych, zwłaszcza łupkowych, nadal będą ograniczać import surowca w postaci skroplonej, czyli LNG. A to oznacza, że LNG stanie się bardziej dostępny i tańszy dla innych odbiorców – w  Europie i Azji. Konkurencja między producentami gazu poprawi pozycję odbiorców i doprowadzi do spadku cen. To też powinno zniechęcić takie kraje jak Rosja czy Iran do tworzenia gazowego kartelu na wzór naftowego OPEC, który ma decydujący wpływ na ceny surowca.

Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Specjaliści IT znów w cenie – rynek pracy ożywia się
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Biznes
Ministerstwo rozwoju nie chce już rozmawiać o Intelu