Prezes KGHM Herbert Wirth powiedział w telewizji TVN CNBC, że jest zadowolony z modyfikacji projektu ustawy o opodatkowaniu złóż miedzi i srebra, jednak nadal uważa stawkę podatkową za zbyt wysoką, zagrażającą m.in. eksploatacji złóż, gdzie koszty wydobycia są najwyższe (np. w Lubinie).

Zdaniem prezesa, nie ma zagrożenia dla dywidendy (zarząd ma rekomendować wypłatę 3 mld zł, czyli 15 zł na akcję). KGHM nie rezygnuje też z planów przejęcia kanadyjskiej spółki Quadra za ponad 9 mld zł.

Według naszych szacunków, gdyby podatek obowiązywał w 2011 roku, to KGHM zapłaciłby 2,34 mld zł. To o 0,48 mld zł mniej, niż wynikałoby z zastosowania pierwszej wersji formuły, jednak wciąż bardzo dużo w porównaniu z rozwiązaniami światowymi. Prezes Wirth mówił niedawno, że adekwatna i do udźwignięcia przez firmę byłaby danina na poziomie 0,5 mld zł.

Ponadto stara formuła powodowała, że w pewnym momencie mimo tego, że kurs miedzi na LME rósłby, przychód KGHM (rozumiany jako kurs miedzi za tonę minus stawka podatkowa) paradoksalnie kurczyłby się. Nowa formuła niweluje ten problem. Oczywiście dotyczy on przedziałów cenowych jeszcze nie notowanych w historii (40-52 tys. zł za tonę). Rekord notowań padł w lutym 2010 roku - za tonę metalu płacono 29,7 tys. zł. Dziś to około 26 tys. zł. Ostatnie minimum to 8,25 tys. zł za tonę w grudniu 2008 roku.

Projekt ustawy ma trafić do Komitetu Stałego Rady Ministrów pojutrze.