?Koreańczycy, którzy są pod ostrzałem m.in. prezydenta Francji tłumaczą, że nie są największymi beneficjentami porozumienia. Hyundai sprowadza z Korei tylko 12 proc. sprzedawanych w Europie aut. 60 proc. pochodzi z czeskiej fabryki, a 28 proc. z Turcji. – Sprowadzamy z Korei mniej aut niż General Motors, który importuje Chevrolety, mniej niż Renault, który przywozi stamtąd Koleosy, montowane w fabryce Samsunga – przekonuje wiceprezes i dyrektor zarządzający Hyundai Motor Europe Allan Rushforth. Podkreśla, że Hyundai nie jest importerem, lecz częścią europejskiego przemysłu: w Czechach i na Słowacji (tam zakład ma należąca do Hyundaia Kia) jest największym inwestorem spoza Unii. Łącznie w obu krajach zainwestował ponad 2 mld euro. W dwóch fabrykach produkuje 600 tys. samochodów rocznie; 200 tys. wyjeżdża z fabryki w Turcji, ostatnio powiększonej kosztem pół mld euro. Biura konstrukcyjne i stylistyczne Hyundai i Kia są w Niemczech, a więc auta dla Europy przygotowują i produkują Europejczycy.
Jednak europejscy politycy mogą obwiniać Koreańczyków o kłopoty rodzimych producentów. W pierwszym półroczu europejska sprzedaż Hyundaia wzrosła o 11 proc., gdy cały rynek zmalał o 6 proc. W tym roku marka zwiększy udział w unijnym rynku z 2,8 do 3,6 proc. Rushfort tłumaczy te sukcesy ewolucją potrzeb klientów. – Producenci marek luksusowych poszerzyli ofertę o małe modele, z kolei od dołu rynek jest wypełniany przez koncerny koreańskie, więc marki popularne tracą nabywców. W najgorszej sytuacji są ci producenci, którzy zależą od Europy Zachodniej. Nie mają należytej ekonomii skali – tłumaczy. Podkreśla, że Hyundai nie stosuje dumpingu. – Nasze rabaty są jednymi z najmniejszych, wynoszą 88 procent średniej europejskiej, czyli oferujemy to, czego szukają klienci – stwierdza.
Hyundai zapewnia że niczego się nie obawia, jednak po cichu najwyraźniej liczy się z retorsjami, o czym świadczy właśnie wprowadzany w życie program walki z bezrobociem wśród młodych obywateli UE. Hyundai zamierza przeszkolić 10 tys. młodych Europejczyków i ułatwić im założenie firm. Przygotował na ten cel 1,2 mld euro, które rozdzieli w 1,5 roku.