Kolejne zawody ratowników górniczych odbędą się w Polsce

Zakończyły się Międzynarodowe Zawody Zastępów Ratowniczych w Doniecku na Ukrainie. Były organizowane po raz ósmy. Poprzednie odbyły się w Australii. Za dwa lata gospodarzem zawodów będzie Polska.

Publikacja: 17.09.2012 18:52

- Były to największe z dotychczasowych zawodów ratownictwa górniczego. Do Doniecka przyjechało 28 zastępów z 14 państw. Po raz pierwszy pojawili się przedstawiciele między innymi: Turcji, Wietnamu, Mongolii, Rumunii, Słowacji, Kazachstanu. Obserwowaliśmy prowadzone na Ukrainie rywalizacje z zainteresowaniem. Wyciągniemy z nich wnioski współorganizując z Centralną Stacją Ratownictwa Górniczego międzynarodowe zawody w Polsce w 2014 roku. Podobnie jak w Doniecku, zaproponujemy uczestnikom cztery konkurencje, ale zamiast obliczeń inżynierskich wprowadzimy test wiedzy – mówi Piotr Litwa, prezes Wyższego Urzędu Górniczego.

Z Doniecka polskie zastępy ratownictwa górniczego przywiozły cztery puchary. Zdobyli je reprezentanci Południowego Koncernu Węglowego - Black Gold oraz KGHM Polska Miedź - White Eagles. W międzynarodowej rywalizacji uczestniczyli także ratownicy z JSW - Black Hawks; KHW – kopalnia Wujek - Silesian Tigers; Kompanii Węglowej – kopalnia Bobrek-Centrum- Bytom Team.

W konkurencji symulowanej akcji ratowniczej zwyciężyli gospodarze – Krasnyj Łucz. Za zastępem z Ukrainy uplasowali się Australijczycy - North Wambo Mines Rescue Team. Trzecie miejsce uzyskali Kanadyjczycy - Daivik Diamond Mines Inc.

W pierwszej pomocy medycznej pierwsze i drugie miejsce zdobyli ratownicy Ukrainy: Krasnyj Łucz (I miejsce) i Donieck (II). Trzecie miejsce zajęli ratownicy polscy z PKW - Black Gold.

Rywalizacja mechaników prowadzona była na dwóch aparatach: ukraińskim R-30 oraz niemieckim Dräger. Punktowano je oddzielnie. Na R-30 najsprawniejsi byli ratownicy Black Gold z PKW SA (Polska – I miejsce), Krasnyj Łucz (Ukraina – II miejsce), Kemerowskij WGSO (Rosja – III miejsce). Na Drägerze najlepsi mechanicy reprezentowali: SDIC (Chiny- I miejsce), Black Gold z PKW (Polska – II miejsce) i White Eagles z KGHM Polska Miedź (Polska – III miejsce).

W konkurencji obliczeń inżynierskich zwyciężyli Kanadyjczycy – BHP Billiton EKATI Diamond Mine. Drugie miejsce uzyskali reprezentanci Ukrainy - drużyna z Torez. Trzecie miejsce zajęli ratownicy z Australii – Xstrata Oaky No. 1.

Konkurencja w symulowanej akcji ratowniczej polegała na przejściu zastępu przez wyznaczony tor przeszkód i wykonywaniu zadań w określonym czasie. Punkty karne sędziowie przydzielali za popełniane błędy i przekroczenia limitu czasu. W udzielaniu pierwszej pomocy medycznej rywalizowano w tamowaniu krwotoków i opatrzeniu urazów, sztucznym oddychaniu i udrażnianiu dróg oddechowych. Umiejętności mechaników oceniano w wykrywaniu i usuwaniu uszkodzeń aparatów ratowniczych. Rywalizacja w analizach inżynierskich polegała na dokonaniu prawidłowych obliczeń, np.: prędkości rozprzestrzeniania pożaru, czasu dotarcia zastępu do miejsca pożaru, czy ratownicy zdążą go ugasić nim powstanie atmosfera wybuchowa.

- Były to największe z dotychczasowych zawodów ratownictwa górniczego. Do Doniecka przyjechało 28 zastępów z 14 państw. Po raz pierwszy pojawili się przedstawiciele między innymi: Turcji, Wietnamu, Mongolii, Rumunii, Słowacji, Kazachstanu. Obserwowaliśmy prowadzone na Ukrainie rywalizacje z zainteresowaniem. Wyciągniemy z nich wnioski współorganizując z Centralną Stacją Ratownictwa Górniczego międzynarodowe zawody w Polsce w 2014 roku. Podobnie jak w Doniecku, zaproponujemy uczestnikom cztery konkurencje, ale zamiast obliczeń inżynierskich wprowadzimy test wiedzy – mówi Piotr Litwa, prezes Wyższego Urzędu Górniczego.

Biznes
Aktywa oligarchów trafią do firm i osób w Unii poszkodowanych przez rosyjski reżim
Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Biznes
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
Dlaczego Polacy boją się założenia firmy?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne