Elektryczny transport, to przyszłość miast

Rozmowa: Etienne Henry, wiceprezes Nissana

Publikacja: 21.09.2012 04:34

Etienne Henry

Etienne Henry

Foto: nissan

Rz: Podczas tegorocznych targów w Hanowerze nastroje są najróżniejsze – od euforii po głęboki pesymizm. Gdzie znajduje się Nissan?

Etienne Henry:

W Europie, tak jak inni, ucierpieliśmy z powodu kryzysu.

Ale chociaż na południu kontynentu sprzedaż spada, to rośnie np. w Wielkiej Brytanii czy w Rosji. Dzięki temu negatywna sytuacja, jakiej jesteśmy świadkami na południu Europy, z nawiązką jest rekompensowa- na przez pozostałe rynki. Naprawdę nie jest źle – jesteśmy w stanie zwiększać nasz udział rynkowy, który w Europie wyniósł w roku ubiegłym 2,5 proc. Wszystko wskazuje na to, że bez trudu osiągniemy wyznaczone 5 proc. w roku 2016. W tym przekroczymy już 3 proc. W przypadku niektórych modeli wzrost sprzedaży wynosi nawet 50 proc. W naszych planach jest premiera nowych aut przynajmniej raz na dwa lata.

Ale jednak kryzys odbija się na waszym biznesie?

Od czterech lat tkwimy w kryzysie i mimo że w Nissanie jesteśmy specjalistami od funkcjonowania w nawet najtrudniejszych sytuacjach, w obecnej sytuacji niewiele od nas zależy i musimy błyskawicznie podejmować decyzje w sytuacji pełnej niepewności. Wiemy również, że klienci regularnie do nas wracają, bo raz na jakiś czas są zmuszeni do odnowienia floty. Na rynku aut osobowych jest inaczej, kiedy sytuacja jest trudna, zakup się odkłada. Nasz segment jest bardziej przewidywalny, bo zakupu nowej ciężarówki nie można odkładać w nieskończoność.

W samochodach osobowych Nissan stawia na auta ekologiczne. Czy sądzi pan, że może to być przyszłość transportu miastach?

Wiem tylko, że „czyste" ciężarówki i pojazdy dostawcze cieszą się coraz większym zainteresowaniem wśród klientów. Także władze coraz większą wagę przywiązują do jakości powietrza w miastach. W Paryżu mówi się już o możliwości zakazu wjazdu aut z silnikami diesla do niektórych punktów w mieście. W tej sytuacji transport napędzany elektrycznymi silnikami wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem. Nissan jest w pełni przygotowany do takiego rozwiązania. Mamy silnik z leafa, który można zamontować do najróżniejszych pojazdów, także dostawczych

Rz: Podczas tegorocznych targów w Hanowerze nastroje są najróżniejsze – od euforii po głęboki pesymizm. Gdzie znajduje się Nissan?

Etienne Henry:

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Biznes
UE chce dobić sankcjami Nord Stream. Miliardy na atom w Wielkiej Brytanii
Biznes
Jak idzie sprzedaż akcji Arlenu? Ostatnia prosta
Biznes
250 mld zł na obronę polskiego nieba
Biznes
Deregulacja na półmetku. Teraz zespół Brzoski będzie patrzeć na ręce posłom
Biznes
Sieć Play z zasięgiem na wakacje. Zainwestowane miliardy