Potentaci ochrony porzucają Polskę

Światowi gracze na rynku usług security rezygnują z biznesu w naszym kraju.

Publikacja: 27.12.2012 02:25

Mizerne stawki za ochronę wielkim zachodnim spółkom przestały się opłacać. Swoje polskie oddziały sprzedali Group 4 i ostatnio Brinks, firmy, które nadal operują w wielu krajach i dominują (podobnie jak obecny w Polsce Securitas) na ustabilizowanych, bogatych zachodnich rynkach.

– Globalne spółki mają wyraźny problem z dostosowaniem się do trudnych polskich warunków i nie osiągają zakładanych zysków. Stąd decyzje o wycofaniu – twierdzi Beniamin Krasicki, prezes firmy City Security (ok. 84 mln zł przychodów w tym roku, 4 tys. zatrudnionych).

Usługowy potentat na rodzimym rynku, wrocławski Impel, właśnie przejmuje polski biznes Brinksa (ok. 60 mln zł rocznych przychodów). –  Nie ukrywam, że skorzystaliśmy ze sposobności, aby  zrealizować swoje cele. Przejmując aktywa  słabnącego zagranicznego konkurenta, liczymy na efekt synergii, zwłaszcza w dziedzinie konwojowania i obsługi gotówki – mówi Grzegorz Dzik, prezes Impelu.

Wiosną równie spektakularnego przejęcia na rynku firm ochrony dokonał Konsalnet, firma z portfela Value4Capital Eastern Europe (V4C). Grupa kierowana przez Adama Pawłowicza kupiła oddział G4S i obecnie jest numerem jeden w dziedzinie liczenia oraz zarządzania gotówką w kraju. – Group4 liczyła na opanowanie polskiego rynku obsługi pieniędzy, ale plan nie powiódł się. Zrezygnowała z ekspansji, gdy biznes przestał przynosić dochody na poziomie założonym przez międzynarodową centralę – ocenia Pawłowicz. Konsalnet z przejętymi aktywami G4S poradzi sobie lepiej dzięki konsolidacjom i efektowi skali, choć niskie marże to wciąż największe zmartwienie  firmy – dodaje prezes polskiej spółki.

Przejęcie za 43 mln zł polskich aktywów G4S spowodowało przetasowania na wartym ok. 7 mld zł rocznie rynku usług związanych z ochroną fizyczną, monitoringiem  i obsługą gotówki. Po przejęciu Konsalnet, z nowymi źródłami przychodów, jest w stanie wyprzedzić Solid Security, firmę  Andrzeja Szymanowskiego, która od lat przewodziła wielkiej piątce największych spółek branży ochrony w kraju.  W sektorze nadal działa 4,5 tys. firm zatrudniających ok. 300 tys. ludzi.

Grzegorz Dzik, szef Impelu, ocenia, że w przyszłym roku muszą wzrosnąć stawki za usługi. – Do  klientów zaczyna docierać, że nie można już dłużej kupować za groszowe stawki iluzji zamiast usług zapewniających bezpieczeństwo – mówi.

Zdaniem Adama Pawłowicza przyszły rok przyniesie stabilizację, do czego przyczyni się postępująca konsolidacja.

Mizerne stawki za ochronę wielkim zachodnim spółkom przestały się opłacać. Swoje polskie oddziały sprzedali Group 4 i ostatnio Brinks, firmy, które nadal operują w wielu krajach i dominują (podobnie jak obecny w Polsce Securitas) na ustabilizowanych, bogatych zachodnich rynkach.

– Globalne spółki mają wyraźny problem z dostosowaniem się do trudnych polskich warunków i nie osiągają zakładanych zysków. Stąd decyzje o wycofaniu – twierdzi Beniamin Krasicki, prezes firmy City Security (ok. 84 mln zł przychodów w tym roku, 4 tys. zatrudnionych).

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca