Oshee popularniejsze od Powerade

Polski napój izotoniczny awansował na pierwsze miejsce na naszym rynku napojów izotonicznych. Jego producent zapowiada, że w 2013 r. zwiększy przychody o niemal 60 proc.

Publikacja: 01.03.2013 02:50

Udziałowcami Oshee są (od lewej) Dominik Doliński, Mariusz Salata i Dariusz Gałęzewski. Wspólnie zar

Udziałowcami Oshee są (od lewej) Dominik Doliński, Mariusz Salata i Dariusz Gałęzewski. Wspólnie zarządzają spółką.

Foto: materiały prasowe

– Oshee jest dziś najczęściej kupowanym izotonikiem w Polsce. Osiągnęliśmy więc główny cel, który sobie postawiliśmy – mówi „Rz" Dominik Doliński, członek zarządu i współwłaściciel firmy Oshee.

Z najnowszych danych firmy badawczej Nielsen wynika, że w grudniu 2012 r. i styczniu 2013 r. do polskiej marki należało – w ujęciu ilościowym – 35 proc. rynku izotoników, zwanych też napojami dla sportowców. Bez marek własnych było to  47 proc. Oshee wyprzedziło napój Powerade, który należy do Coca-Coli. Krakowska firma rzuciła rękawicę amerykańskiemu gigantowi dwa lata temu. Jej właściciele zapowiedzieli wówczas, że na zajęcie pierwszego miejsca na rynku pod względem wielkości sprzedaży potrzebują dwóch, trzech lat. Oshee było już wtedy wiceliderem branży.

W krakowskiej spółce są przekonani, że w pokonaniu  Powerade pomogły im rozwój dystrybucji, niestandardowa strategia marketingowa oraz nawiązanie współpracy z klubami piłkarskimi FC Liverpool oraz Real Madryt. Wizerunki piłkarzy portugalskiej drużyny w połowie ubiegłego roku trafiły na opakowania izotoniku. W najbliższym czasie na etykietach Oshee mają się pojawić  piłkarze Liverpoolu.

Powerade ma nadal największy udział w rynku izotoników pod względem wartości sprzedaży. Powód? Marka Coca-Coli jest średnio o 15 proc. droższa od Oshee.

Nie wiadomo, jak na awans Oshee zareaguje Coca-Cola. Do zamknięcia tego wydania „Rz" nie otrzymaliśmy od niej komentarza w tej sprawie. – Oczywiście spodziewamy się reakcji naszej konkurencji na nasz awans, dlatego przygotowujemy się do ofensywy, aby nie stracić zdobytej pozycji – wyjaśnia Doliński.

Oshee nie zamierza obniżać ceny swojego izotoniku. W planach ma natomiast dużą kampanię promocyjną marki. Chce także skupić się na rozwijaniu dystrybucji w kanale tradycyjnym, czyli małych sklepach spożywczych. Udziały Oshee są tam niższe niż w sieciach handlowych czy na stacjach benzynowych.

W tym roku przychody Oshee mają przekroczyć 55 mln zł wobec ponad 35 mln zł w 2012 r. ( w porównaniu z 2011 r. były o ok. 50 proc. wyższe). – Ten rok wygląda obiecująco, bo w pierwszych dwóch miesiącach nasza sprzedaż była o 98 proc. wyższa niż przed rokiem – mówi Dominik Doliński.

W ubiegłym roku Oshee wypracowało ponad 1,2 mln zł zysku netto oraz 2,3 mln zł zysku operacyjnego. – W tym roku powinniśmy podwoić wynik operacyjny – zapowiada Doliński.

Oshee zamierza wprowadzić na rynek kolejny napój  funkcjonalny, czyli z dodatkami poprawiającymi zdrowie lub kondycję. Nowość ta, jak zapowiadają w spółce, ma się przełożyć na szybki wzrost sprzedaży nie tylko w tym, ale i przyszłym roku.

W 2014 r. spółka zamierza także zaistnieć mocniej poza Polską. Nie wyklucza otwarcia spółek za granicą. Interesują ją Francja lub Niemcy. Teraz eksportuje Oshee do Czech, Słowacji, Grecji, Jordanii oraz  Nigerii.

Po pieniądze na dalszy rozwój Oshee może pójść na giełdę. Nie wyklucza też sprzedaży mniejszościowego pakietu akcji inwestorowi finansowemu lub branżowemu. Doliński zapewnia, że nadal są chętni, aby wejść do spółki.

Niezależnie od Oshee, NeumannBrown - spółka Dominika Dolińskiego i Dariusza Gałęzewskiego (jest też udziałowce Oshee; akcje tej spółki ma również Mariusz Salata) – zainwestowała ostatnio w 5 proc. akcji spółki Miraculum. Wesprą kosmetyczną firmę w kwestiach marketingowych i sprzedażowych.

– Nie wykluczamy też inwestycji w inne ciekawe projekty  w branży  napojowej, w których dzięki Oshee jesteśmy w stanie wypracować efekty synergii   – mówi Dominik Doliński.

– Oshee jest dziś najczęściej kupowanym izotonikiem w Polsce. Osiągnęliśmy więc główny cel, który sobie postawiliśmy – mówi „Rz" Dominik Doliński, członek zarządu i współwłaściciel firmy Oshee.

Z najnowszych danych firmy badawczej Nielsen wynika, że w grudniu 2012 r. i styczniu 2013 r. do polskiej marki należało – w ujęciu ilościowym – 35 proc. rynku izotoników, zwanych też napojami dla sportowców. Bez marek własnych było to  47 proc. Oshee wyprzedziło napój Powerade, który należy do Coca-Coli. Krakowska firma rzuciła rękawicę amerykańskiemu gigantowi dwa lata temu. Jej właściciele zapowiedzieli wówczas, że na zajęcie pierwszego miejsca na rynku pod względem wielkości sprzedaży potrzebują dwóch, trzech lat. Oshee było już wtedy wiceliderem branży.

Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki